Premier Tusk dawno nie był tak wkurzony, to „zasługa” koalicjanta. „Kogo oni nam wciskają?”

screen: TVN24
Donald Tusk jest wkurzony, a w Platformie Obywatelskiej zapanowała wściekłość po „wyczynie” wiceministra Bartłomieja Ciążyńskiego.
W środowy poranek 21 sierpnia, Wirtualna Polska odpaliła artykuł o wiceministrze sprawiedliwości Bartłomieju Ciążyńskim z Lewicy. Polityk zatankował pełny bak korzystając z karty płatniczej Polskiego Ośrodka Rozwoju Technologii (PORT) i pojechał na wakacje. W ciągu pięciu godzin pożegnał się z resortem, ale w Platformie Obywatelskiej i tak kręcą nosem na nominacje koalicjantów, a premier Donald Tusk jest wściekły.
„Kogo nam wciskają?”
Onet.pl rozmawiał z politykami „Koalicji 15 października” po całej akcji z wiceministrem Bartłomiejem Ciążyńskim. Na Lewicy są zadowoleni z szybkości decyzji jaką podjęli.
– Niech mi pan teraz pokaże podobny przykład za rządów PiS. Przecież tam za coś takiego by takiego ministra jeszcze poklepali po plecach, a za chwilę dostałby awans. A u nas gość zamieciony błyskawicznie – można usłyszeć.
Trochę inne nastroje panują w Platformie Obywatelskiej. Bartłomiej Ciążyński wszedł w miejsce Krzysztofa Śmiszka, który zdobył mandat europosła.
– Oczywiście ktoś może powiedzieć, że Donald teraz pokazał się jako dobry car, który utrąca złego bojara i w tym sensie jest to dla niego na plus, bo pokazuje zupełnie inne standardy niż te, które obowiązywały za czasów PiS. Jednak znając go, jest pewnie wkurzony, że się musi zajmować gościem, którego być może nie widział nawet na oczy. Kogo oni nam wciskają? – mówi jeden z polityków PO.
Wybory do Parlamentu Europejskiego wymusiły zmiany kadrowe w ministerstwach. W największej partii koalicyjnej patrzą na to trochę z przerażeniem.
– Niestety część z tych nominacji budzi wątpliwości. Nie wszystkie, ale w niektórych przypadkach możliwe jest, że ci nowi albo będą robić niewiele, albo zaraz sprowadzą na nas problemy – mówi wiceminister z Koalicji Obywatelskiej.
Szybka dymisja. Komentarze
Artykuł Wirtualnej Polski ukazał się o 6 rano. Już o godz. 11 wiceminister Ciążyński złożył dymisję. Kilka godzin później Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu poinformowała o wszczęciu postępowania sprawdzającego. W grę wchodzą zarzuty przekroczenia uprawnień.
– Jest błąd, jest dymisja. Chciałbym zatem przypomnieć o standardach ekipy PiS. Tam premierem był człowiek, który wykorzystał obligacje państwowego banku do ochrony prywatnego majątku przed inflacją. Skąd miał wiedzę o możliwym wzroście inflacji? Odpowiedzcie sobie sami… – napisał europoseł Marcin Kierwiński.
Jest błąd, jest dymisja. Chciałbym zatem przypomnieć o standardach ekipy PiS. Tam premierem był człowiek, który wykorzystał obligacje państwowego banku do ochrony prywatnego majątku przed inflacją. Skąd miał wiedzę o możliwym wzroście inflacji? Odpowiedzcie sobie sami…
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) August 21, 2024
– Gdyby podobne do naszych standardy obowiązywały w PiS, to w ich rządzie pracowaliby chyba wyłącznie kierowcy ministrów… – skomentował Zbigniew Konwiński, szef klubu parlamentarnego KO.
Gdyby podobne do naszych standardy obowiązywały w PiS, to w ich rządzie pracowaliby chyba wyłącznie kierowcy ministrów…
— Zbigniew Konwiński (@Konwinski_PO) August 21, 2024
Źródło: Onet.pl