Premier jest zażenowany, prezes mówi o patologii. W TEJ sprawie Tusk i Kaczyński mówią jednym głosem. „Puchną uszy”
Polsat News i Interia zainicjowały dyskusję o galach freak-fight. Politycy po kolei odnoszą się do tematu kontrowersyjnych walk.
Widownią pojedynków freak-fight bardzo często są dzieci i nastolatkowie, a to na pewno źle odbija się na ich psychice. Po nagłośnieniu tematu przez Polsat News i Interię, sprawą zajmuje się już sejmowa komisja ds. dzieci i młodzieży. Monika Rosa z Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że rozpoczęły się rozmowy o zmianie prawa regulującego pokazywanie patocelebryckich walk. W tej kwestii Donald Tusk i Jarosław Kaczyński mówią jednym głosem.
To nie jest sport. Czysta patologia
Tydzień temu Donald Tusk na konferencji prasowej bardzo krytycznie odniósł się gal freak-fight.
– Nie jestem fanem freak fightów, nie nazywam tego do końca sportem. Ale na pewno dostęp do takich walk nie powinien być nieograniczony – powiedział. – Jestem zażenowany, kiedy to słyszę, puchną uszy – powiedział w kontekście konferencji, które odbywają się przez walkami.
Szef rządu podkreślił, że nie chodzi o nakładanie kar. – Ale jakiś rodzaj ograniczeń, który ograniczyłby dostęp dzieci do tego rodzaju obrazów, myślę, że byłby konieczny – zaznaczył.
Z kolei Jarosław Kaczyński nazwał celebryckie walki „czystą patologią”. – Jeżeli ktoś chce walczyć w MMA, to jego ryzyko, jego sprawa. Jeśli ktoś chce to oglądać, to tym bardziej jego sprawa. Jest wolność. Natomiast jeśli wchodzi to w sferę patologii, to potrzebna jest jakaś interwencja państwa – stwierdził.
– Freak fighty to gale walk celebrytów, które oswaja młodych ludzi z przemocą – powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.
Komisja rozpoczyna prace
W piątek 8 listopada odbyło się w tej sprawie pierwsze posiedzenie komisji ds. dzieci i młodzieży.
– Z pewnością można tworzyć przepisy, które uniemożliwią dzieciom wejścia na takie patowalki. Które ograniczą dzieciom możliwość oglądania konferencji prasowych, które są wokół tego, bo to nie same walki tylko są problemem, ale także cała otoczka: konferencje prasowe, promocja tych wydarzeń i osób, które biorą w nich udział. To z pewnością możemy w jakimś sensie uregulować – powiedziała przewodnicząca komisji Monika Rosa.
Źródło: Polsat News, Interia.pl