Potężna awantura na sejmowej komisji! Poszło o Czarnka. „Jego nieobecność jest obraźliwa”
Na sejmowej komisji edukacji doszło do karczemnej awantury. W tle jest minister Przemysław Czarnek i syn Magdaleny Filiks.
Dzisiaj wieczorem Sejm zajmie się wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa resortu edukacji zgłoszonym przez całą opozycję. Sejmowa komisja edukacji opiniowała złożony wniosek. Podczas jej obrad doszło do gwałtownej wymiany zdań w kontekście Przemysława Czarnka i 15-letniego Mikołaja Filiksa, który targnął się na swoje życie.
Komisja bez Czarnka
Przemysław Czarnek nie zjawił się na komisji, a w jego obronie występował wiceminister Tomasz Rzymkowski. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy złożyła wniosek o przerwę.
– To, że o odwagę cywilną nie można go posądzać, jest dla nas oczywiste, ale jego nieobecność dzisiaj jest obraźliwa wobec zdecydowanej większości społeczeństwa – mówiła, ale wniosek przepadł.
Następnie głos zabrała posłanka Platformy Obywatelskiej Krystyna Szumilas, która powiedziała, że minister Czarnek miał masę czasu na zapoznanie się z wnioskiem, a komisja – by go procedować.
– Myślę, że ze względu na to, że czekaliście, aż sprawa „willi plus” trochę ucichnie, przyschnie i wydawało się wam, że wtedy będzie lepiej procedować – powiedziała. Dodała, że zostało zakupionych 12 willi przez organizacje, które są obsadzone przez posłów PiS-u lub ich asystentów.
Awantura
Krystyna Szumilas przypomniała także, jaki stosunek miał Przemysław Czarnek do śmierci syna posłanki Magdaleny Filiks.
– Kiedy wyszła sprawa ujawnienia przez Radio Szczecin danych małoletniego syna naszej koleżanki, ofiary pedofila, to pan minister nie stanął po stronie tego młodego człowieka, tylko bronił wycieku – mówiła Szumilas.
Jak opisuje Wirtualna Polska, na sali zrobiło się po tych słowach niespokojnie. Słychać było, jak do posła Piotra Borysa z KO pada pytanie: „I co, panie Borys?”. Przypomnijmy, że poseł był wrabiany przez TVP w śmierć Mikołaja Filiksa i złożył już w tej sprawie pozew.
– Co media publiczne zrobiły z tą informacją? Proszę tak nie mówić, bo podam pana do sądu, rozumie pan? Jak będzie pan dalej insynuacje mówił w sprawie śmierci Mikołaja – odpowiedział Borys.
– Bardzo proszę w tym momencie posłów Prawa i Sprawiedliwości o zachowanie powagi i niewykorzystywanie mechanizmów pokazywanych przez Telewizję Polską – zaapelowała Krystyna Szumilas.
Apel posłanki nie wystarczył i do głosu Maria Kurowska. – Jakim prawem poruszyła pani ten temat? – krzyczała posłanka Solidarnej Polski. – Bo zginęło dziecko. Czy pani lekceważy śmierć dziecka? – odpowiedziała jej Kinga Gajewska z KO. – Politykę uprawiacie na takich sytuacjach, na śmierci dziecka? – pytała Kurowska.
Piotr Borys w rozmowie z Polsat News wyjaśnił, że odpowiadał Marii Kurowskiej i posłowi PiS Markowi Kwiatkowi. – Przy okolicznościach śmierci Mikołaja Filiksa padły słowa o mojej odpowiedzialności objaśnienia danych dzieci Magdy. Powtarzają za TVP – powiedział.
Źródło: Wirtualna Polska