Posłowie ujawniają kulisy tajnego posiedzenia Sejmu. Na mównicę wszedł Kaczyński i… „Ważne wystąpienie”
W piątek miało miejsce niejawne posiedzenie Sejmu. Chodziło o odwołanie dwóch członkiń państwowej komisji ds. pedofilii. — Panowała atmosfera konsternacji. Ważne było wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego – ujawnia kulisy jeden z posłów KO.
Tajne posiedzenie Sejmu
W piątek 26 lipca Sejm obradował w trybie niejawnym. Tajne posiedzenie dotyczyło odwołania dwóch członkiń państwowej komisji do spraw przeciwdziałania pedofilii – Hanny Elżanowskiej i Barbary Chrobak. Przewodnicząca komisji , Karolina Bućko, zawnioskowała do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o ich odwołanie z powodu oskarżeń o stosowanie mobbingu. Naturalnie obie zainteresowane zaprzeczyły tym zarzutom.
Posłowie debatowali nad zasadnością wniosku za zamkniętymi drzwiami, ponieważ w dokumentach znajdują się dane wrażliwe osób związanych ze sprawą.
W czwartek wniosek został pozytywnie zaopiniowany – choć nie jednogłośnie – przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka. W piątek miało miejsce wspomniane tajne posiedzenie Sejmu. Portal Onet pytał posłów i posłanki o kulisy tego nietypowego posiedzenia, ale parlamentarzyści nie byli zbyt rozmowni.
– Mieliśmy do czynienia z atmosferą konsternacji. Debata nad odwołaniem członkiń przebiegała spokojnie, zupełnie inaczej niż mamy okazję obserwować to na co dzień – mówi Patryk Jaskólski z KO, członek komisji sprawiedliwości praw człowieka. – Myślę, że to bardzo symptomatyczne i mam nadzieję, że większość zdołała się przekonać, że ta komisja, zamiast zajmować się przypadkami pedofilii i pomagać ofiarom, zajmuje się wyłącznie sama sobą i jest dysfunkcyjna – dodał poseł.
– Chciałbym, żeby każde posiedzenie tak wyglądało – przyznał Piotr Kaleta z PiS. Stwierdził tylko, że zabrakło mu pytań poselskich, bo chciałby poznać argumenty obu stron.
Kluczowe wystąpienie Kaczyńskiego?
O odwołaniu członkiń komisji posłowie zadecydują w piątkowym popołudniowym bloku głosowań. Koalicja rządząca zapewne zagłosuje za. Wcześniej pojawiały się głosy, że Elżankowskiej i Chrobak będzie broniło PiS, ale zaprzeczył temu sam Jarosław Kaczyński.
– Poprzemy go – powiedział prezes o wniosku. Z relacji posłów wynika, że Kaczyński podczas tajnego posiedzenia wszedł na mównicę, a jego słowa miały przekonać klub PiS by poprzeć wniosek o odwołanie członkiń komisji.
Źródło: Onet