Posłanka PiS zawiesza polityczną aktywność! Szokujące wideo trafiło do mediów
Posłanka PiS Iwona Arent ogłosiła zawieszenie aktywności politycznej. Ma to związek z oskarżeniem jej syna o brutalne pobicie. Nagranie zdarzenia trafiło do mediów.
O sprawie informował „Super Express”. Pod koniec czerwca Michał A., syn posłanki PiS Iwony Arent i Magdalena T. mieli napaść na młodą kobietę.
– Z dotychczasowych ustaleń wynika, że miało dojść do pobicia Pauliny C., poprzez uderzanie jej pięściami po twarzy i w głowę czym narażono ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia – przekazał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, Daniel Brodowski.
– Ta dziewczyna ukradła mu telefon i pieniądze. Spotkał się z nią, żeby wszystko oddała. Była tam jeszcze jej koleżanka, również domagająca się zwrotu ukradzionych rzeczy. Syn przyznał się, że ze złości szarpnął ją za włosy i opluł i to wszystko. Nie pobił żadnej dziewczyny – komentowała sprawę posłanka Arent. Jak się okazuje, całe zdarzenie było filmowane przez Michała A. „Super Express” opublikował ten wstrząsający materiał. Na nagraniu widzimy brutalne pobicie – ofiara otrzymała ciosy w głowę, była także kopana. Oskarżony faktycznie dziewczynę „szarpie za włosy”, ale słowa posłanki nie oddają pełnej brutalności czynu.
Iwona Arent opublikowała w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym poinformowała o zawieszeniu aktywności politycznej.
– W związku z sytuacją rodzinną zdecydowałam o zawieszeniu mojej aktywności politycznej. Poświęcenie trudnym sprawom rodzinnym uniemożliwia mi prowadzenie działań społecznych i wymaga ode mnie skupienia się wyłącznie na roli matki – czytamy w tekście, który opublikowała Arent. – Jestem wstrząśnięta ostatnimi informacjami medialnymi. Wymagają one pełnego wyjaśnienia i w żaden sposób nie mogą być usprawiedliwione. Absolutnie żadna forma fizycznej czy psychicznej przemocy nie powinna mieć miejsca w stosunku do nikogo, szczególnie kobiety – dodała posłanka. Jak podkreśliła, „naturalnym odruchem matki jest obrona dziecka”, ale przyznała, że „niepotrzebnie spekulowała na temat zdarzenia, nie znając jego okoliczności, tym samym wprowadzając opinię publiczną w błąd”. Posłanka poprosiła też, by „powstrzymać się od używania tych dramatycznych zdarzeń w sporze politycznym”.
— Iwona Arent (@IwonaArent) July 6, 2023