Poseł PiS zaliczył kompromitację w mediach społecznościowych. Mimowolnie pokazał, jak TVP manipulowała przekazem
Poseł PiS Ryszard Bartosik zaliczył kompromitację w mediach społecznościowych. Mimowolnie pokazał, jak TVP manipulowała przekazem.
Wczoraj Ryszard Bartosik wrzucił na platformie X zdjęcie pokazujące rzekomą okupację budynku Telewizji Polskiej. – Jesteśmy w TVP na Woronicza. Nie ma demokracji bez wolnych mediów – napisał. Na zdjęciu widać Marcina Porzucka, Marlenę Maląg, Artura Szałabawkę i Annę Gembicką.
Problem polega na tym, że to zdjęcie latało już w mediach społecznościowych przed świętami Bożego Narodzenia. Wychwycił to Radek Karbowski, autor „Skrótu Politycznego”, bazy danych o politykach. – Dokładnie w tym samym składzie i w tych samych ubraniach. No nieźle – skomentował.
Dokładnie w tym samym składzie i w tych samych ubraniach. No nieźle. https://t.co/QOjtYAaXux pic.twitter.com/y72eS4RHlo
— Radek Karbowski (@RadekKar) January 3, 2024
Co na to internauci? – Że też wilka nie złapali na tej podłodze po dwóch tygodniach…. – lecą kpiny. – I zwrot „przyklejeni do stołków” nabiera nowego znaczenia – śmieje się internet. – Jak siedli 2 tygodnie temu tak siedzą bez przerwy, co za oddanie sprawie! – czytamy. – Pewnie dopiero złapał wifi i się teraz załadowało na twittera – podsumowuje użytkownik platformy X.
Paradoksalnie Ryszard Bartosik pokazał, jak TVP manipulowało przekazem i obrazem. Przecież to tam przez ostatnie osiem lat setki razy padło „Für Deutschland” i „danke für alles” w zakłamanym kontekście. Najwidoczniej u posła PiS nauka wyniesiona z TVP nie poszła w las i nadal ją dziarsko praktykuje.
Audyt zarobków w TVP
Najnowsze doniesienia z TVP to audyt zarobków „gwiazd” TVP, które ujawnił Dariusz Joński. Umowy sprawdzane są pod kątem optymalizacji podatkowej, czyli zaniżania wysokości odprowadzanej daniny. W grę wchodzi nawet dodatkowe odprowadzenie 4 proc. podatku uruchomianego w momencie zarobienie w ciągu roku 1 mln zł. Sprawą zajmuje się Krajowa Administracja Skarbowa (KAS).
–Zwykle łączenie umów o pracę z działalnością gospodarczą prowadzi do optymalizacji w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych. Jeśli uznać, że umowa cywilnoprawna była zasadna, ale powinna być umową o pracę, to wtedy należy rozliczyć dochody wedle progresywnej skali podatkowej, a to oznacza znacząco wyższy podatek PIT – mówi „Gazecie Wyborczej” dr Marcin Wojewódka. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Media