Poseł PiS wszystko wygadał, Nowogrodzka nie uzna wyników wyborów! „Jeśli różnica będzie niewielka…”

PiS powoli przygotowuje się na porażkę Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Na Nowogrodzkiej powstaje plan, który doprowadzi do kompletnego powyborczego chaosu.

Kluczowe wybory

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, druga – jeżeli będzie potrzebna – 1 czerwca. Tegoroczne wybory mają ogromną wagę, szczególnie dla PiS. Porażka Karola Nawrockiego przypieczętuje porażkę partii i oznacza ostateczną utratę władzy.

Zwycięstwo „obywatelskiego” kandydata da Nowogrodzkiej nadzieję na uda się odwrócić sytuację polityczną na swoją korzyść.

Karol Nawrocki dużo w kampanii dźwiga, boksuje i biega, ale póki co tłumów nie porwał, poza swoją bańkę wyborców nie wyszedł. Szef IPN nie jest faworytem tych wyborów i PiS ma tego świadomość. Powoli już przygotowuje się na porażkę swojego kandydata. Ale spokojnie jej nie przyjmie.

PiS nie uzna wyników?

Narracja, jaką już buduje PiS, jest prosta: wybory prezydenckie nie były równe. Minister finansów Andrzej Domański nie wypłacił partii pieniędzy, choć PKW przyjęła sprawozdanie finansowej, przez co partia nie mogła finansować kampanii „obywatelskiego” kandydata. Mówił o tym zresztą sam zainteresowany.

Jeśli żyjemy w państwie prawa, to działanie ministra jest czysto techniczne. Uchwałę PKW trzeba wykonać – powiedział na antenie Polsat News Nawrocki. Dodał, że jeżeli tak się nie stanie, to wybory prezydenckie nabiorą tonu, który „nie można uznać za sprawiedliwy”.

I ta „niesprawiedliwość” będzie podstawą do składania skarg wyborczych. I PiS nawet nie kryje się z tym, że będzie podważać wyniki wyborów, jeżeli Nawrocki przegra.

Jeżeli nic się nie zmieni, to w mojej ocenie PiS ma prawo do podważenia wyników wyborów prezydenckich – przyznał Bartosz Kownacki na antenie Polsat News. Jak podkreślił, problemu nie będzie, gdy wygra Nawrocki.

Ale jeżeli stanie się inaczej i różnica będzie w drugiej turze niewielka, to może być podstawa, aby przez to, co robi minister Domański, premier Tusk i część PKW uznać, że te wybory nie były równe dla wszystkich stron – ocenił poseł PiS. A co, jeśli PiS jednak otrzyma pieniądze? Czy PiS również będzie podważało wyniki? Plan PiS jest taki sam. Jeśli wygra Nawrocki – wszystko będzie cacy. Jeśli wygra Trzaskowski – trzeba się awanturować.

Jeśli ta różnica będzie niewielka,  rzędu kilku, kilkunastu tysięcy głosów, to można będzie je kwestionować – wskazał Kownacki.

Kontrowersyjna Izba

Co ważne, o ważności wyborów prezydenckich decyduje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Ta sama, której status jest podważany i która nie jest uznawana przez obecną władzę. Można wyobrazić sobie, że uznaje skargi PiS i stwierdza nieważność wyborów, sejmowa większość ignoruje to orzeczenie, bo przecież izba nie jest sądem. Rafał Trzaskowski zostaje zaprzysiężony, ale PiS nie uznaje go za prezydenta, bo ma swojego. A do tego może włączyć się Andrzej Duda i uznać, że w takiej sytuacji to jego kadencja się nie kończy… Jedno jest pewne: status Izby Nadzwyczajnej trzeba ustalić przed majem i pierwszą turą wyborów.

ANDRZEJA DUDĘ POŻEGNAMY ZA:

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na Poseł PiS wszystko wygadał, Nowogrodzka nie uzna wyników wyborów! „Jeśli różnica będzie niewielka…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *