Poseł PiS skompromitowany przed kamerami! Polityk nie potrafił odpowiedzieć na proste pytanie dot. nowej komisji
PiS chce chronić członków komisji do spraw rosyjskich wpływów. Jeden z posłów PiS tłumaczy to w kuriozalny sposób.
Kontrowersyjna komisja
PiS chyba nie przewidziało skutków stworzenia komisji do spraw rosyjskich wpływów. Departament Stanu USA jest „zaniepokojony” tym pomysłem. Podobne głosy słychać z UE. – Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni polską ustawą o komisji, która może pozbawić obywatela praw bez możliwości odwołania się do sądu – powiedział unijny komisarz ds. sprawiedliwości, Didier Reynders.
PiS postanowiło uspokoić sytuację. Tyle że chyba dodatkowo dolało oliwy do ognia. W czasie konferencji na Nowogrodzkiej poseł Marek Ast stwierdził, że od decyzji komisji będzie się można odwołać do sądu. – Decyzja ostateczna nie oznacza, że jest prawomocna – powiedział. Zapomniał dodać, jak dziś działają polskie sądy. To jednak nie koniec kuriozalnych oświadczeń.
Pozostańmy jednak jeszcze chwilę przy odwołaniu. Sądy administracyjne będą mogły głównie stwierdzić, czy postanowienie zapadło z naruszeniem regulaminu. Ten ostatni zaś napisze premier, który wskaże też przewodniczącego komisji. Zdaniem wielu ekspertów ustawa o komisji jest niekonstytucyjna i jest napisana na potrzebę chwili – próbę uderzenia w Donalda Tuska. Można uznać, że odegra ważną rolę w kampanii wyborczej i będzie służyła utwierdzaniu żelaznego elektoratu PiS.
Członkowie komisji będą bezkarni
Sprawa jest jednak poważniejsza, niż się wielu wydaje. Wiadomo, że oskarżonym może być każdy. Nie wiadomo też dokładnie, czym w kontekście przepisów są rosyjskie wpływy. Co najgorsze, członkowie komisji nie będą ponosić żadnej odpowiedzialności za swoje działania. O to ostatnie zapytała polityków PiS Justyna Dobrosz-Oracz z Gazety Wyborczej.
– A z jakiej racji?! – pytał dziennikarzy poseł Piotr Kaleta.
– Mogą bezpodstawnie oskarżać, wnosić dokumenty – odpowiedziała mu dziennikarka. Wskazała, że do komisji może wręcz wkręcić się jakiś agent, skuszony wizją bezkarności.
– Nie jest coś takiego wskazane – odparł polityk i zarzucał dziennikarce, że zakłada złą wolę członków komisji. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie i uzasadnić, dlaczego wszyscy obywatele ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny, a członkowie PiS-owskiej komisji nie.
Bezkarność dla myśliwych. Rosja plus. #LexTusk pic.twitter.com/NQDAcLLl0z
— Jacek Fogiel (@J74Jacek) May 30, 2023
Zapis o bezkarności członków komisji jest jednak konieczny, choć Nowogrodzka wie, że jest przesadą.
– Wiemy, że jedziemy po bandzie. Gdyby nie zapis o braku odpowiedzialności to mógłby być problem ze skompletowaniem komisji – przyznaje z rozbrajającą szczerością jeden z ważnych polityków PiS.
Jak więc widać, parlamentarzyści z obozu Zjednoczonej Prawicy zapewne wiedzą, że wszystko jest farsą. Grają jednak w bardzo cyniczną grę.
Źródło: wyborcza.pl
1 Odpowiedzi na Poseł PiS skompromitowany przed kamerami! Polityk nie potrafił odpowiedzieć na proste pytanie dot. nowej komisji
teten pan o czysto słowiańskim i patriDiotycznym nazwisku jest lubiany przez prezesa, bo:
1) prezes nienawidzi mądrzejszych od siebie, choć poprzeczkę stawioa bardzo nisko
2) toto wymyśliło reasumcję i kilka innych bubli prawnych
takie to piskatolbolszewickie elity