Poseł PiS przyznał to z rozbrajającą szczerością. „Może naszym kandydatem powinien być ktoś myślący”
Bartłomiej Wróblewski z PiS podpowiada prezesowi ws. kandydata na prezydenta. – Urodą i obcymi językami możemy nie wygrać – przyznał.
Emocje rosną. Kto z KO, kto z PiS?
„Karuzela gna, w głośnikach wciąż muzyka gra…” – śpiewała przed laty Beata Kozidrak i jej Bajm, a my powoli zaczynamy czuć ten klimat. Oczywiście w tym wypadku chodzi o karuzelę nazwisk (szczególnie z PiS), bo to jest motyw przewodni w ostatnich tygodniach w polskiej polityce. Pytanie, które rozgrzewa dziennikarzy, komentatorów, ekspertów, a przede wszystkim wyborców brzmi: Kto będzie kandydatem na prezydenta z ramienia największych partii?
W Koalicji Obywatelskiej sprawa jest na pozór prosta. Najprawdopodobniej 23 listopada odbędą się prawybory, których uczestnicy wybiorą kandydata na prezydenta. W grze jest dwóch zawodników wagi ciężkiej – minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Wydaje się, że lekkim faworytem tego starcia jest cieszący się popularnością Trzaskowski – w najnowszym sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu” aż 74 proc. sympatyków Koalicji Obywatelskiej uważa, że to on powinien być kandydatem tej formacji na prezydenta Polski.
Radosław Sikorski nie stoi jednak na straconej pozycji, a poparcia udzielili mu już m.in. Grzegorz Napieralski i Bogdan Zdrojewski.
Zdecydowanie bardziej zagmatwana sytuacja jest w PiS. Tam też miały odbyć się prawybory, jednak ostatecznie nich zrezygnowano. Nowogrodzka wciąż zleca kolejne badania, z których wciąż dają podobne wyniki – mówiąc krótko, jest niewesoło. Ale nie ma się czemu dziwić, skoro Jarosław Kaczyński krąży wokół takich postaci jak Przemysław Czarnek, Dominik Tarczyński czy Patryk Jaki. Ostatnio pojawiła się nawet plotka o Danielu Obajtku, co – naszym zdaniem – należy potraktować jak nieśmieszny żart.
Myślący, bez języków
Oczywiście Nowogrodzka przekonuje, że to po prostu ból głowy spowodowany tak wieloma osobistościami, że aż trudno wybrać. Głos w sprawie kandydata zabrał ostatnio też Bartłomiej Wróblewski z PiS, znany z walki z aborcją, a przy okazji były kandydat PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich.
– Może naszym kandydatem powinien być ktoś myślący, kto ma coś do powiedzenia, bo urodą i obcymi językami możemy nie wygrać – powiedział z rozbrajającą szczerością w rozmowie z Wprost.pl. Przyznamy, to ten plan ma ręce i nogi.
Czy tym myślącym kandydatem będzie Przemysław Czarnek? Wcale się nie zdziwimy, choć i dla niego badania nie są łaskawe. Jak wynika z badania agencji SW Research dla „Wprost”, na tak postawione pytanie, aż 62,8 proc. ankietowanych odpowiedziało „nie”. Przeciwnego zdania jest jedynie 18,2 proc.
Źródło: Wprost.pl
1 Odpowiedzi na Poseł PiS przyznał to z rozbrajającą szczerością. „Może naszym kandydatem powinien być ktoś myślący”
Ja mam hasło wyborcze dla tow . Czarnka: Przemysław Czarnek jest jak garnek – z zewnątrz tłusty, w środku pusty…