Poseł PiS zrugał księdza. Poszło o psalm zawierający słowa o „prawie i sprawiedliwości”

Poseł PiS Jan Mosiński zaczął rugać księdza w mediach społecznościowych. Chodzi o psalm zawierający słowa o „prawie i sprawiedliwości”.

Ksiądz Daniel Wachowiak jest jednym z najpopularniejszych duchownych udzielających się na TwitterzeX. Pisze na tematy religijne, ale nie stroni także od wątków politycznych. Ksiądz jest proboszczem w Koziegłowach pod Poznaniem.

Jeden ze swoich wpisów poświęcił zbliżającym się wyborom. W mediach społecznościowych zaczął go besztać poseł PiS Jan Mosiński.

Przyznam, że zarówno w Puszczy, jak i teraz, na moją proboszczowską odpowiedzialność, poprosiłem czytających i śpiewających, by ze względu na potężne emocje w naszym Narodzie, gdy na Liturgii pojawia się Psalm „prawo i sprawiedliwość” wykonywali go jako „sprawiedliwość i prawo” – napisał ksiądz.

Po chwili z pretensjami przyleciał polityk Prawa i Sprawiedliwości. – Proszę nie angażować swoich poglądów politycznych do liturgii Mszy św. – skomentował Jan Mosiński.

Użytkownicy TwitteraX szybko odpisali posłowi. – Racja. Bo skrót PiS kojarzy się bardziej Polakom z „Patologią i Sitwą”… i oczywiście z nędza i drożyzną… – skomentował jeden z internautów.

Oburzenie w sieci

Wpis księdza Daniela Wachowiaka wywołał spore poruszenie wśród użytkowników TwitteraX sympatyzujących z Prawem i Sprawiedliwością. Duchowny podrzucał komentującym grafikę z różnymi wersjami tłumaczeń psalmu.

Ksiądz idzie po równi pochyłej… Wstyd i żenada… – pisze użytkowniczka. – Nieźle Ksiądz odjechał – brzmi kolejny komentarz. – Stał się ksiądz współautorem psalmu – komentuje pani Helena. – Słów psalmu się nie zmienia z powodów politycznych – zwraca uwagę internauta.

Zmiana słów Psalmu ze względu na politykę…Matko, ale ideologie potrafią przemielić człowieka. Niby znane z historii, ale wciąż przerażajace. Usta pełne frazesów o Bogu w centrum, ale bożek polityka wygrywa. Oby abp Gądecki zrobi z księdzem porządek bo trąci drugim Natankiem – pisze Damian Kret.

Panie Krecie. Pan mnie ewidentnie nie lubi. Warto mnie wyciszyć lub zablokować. Nie strzaska pan nerwów. Miłej lektury psalmu – odpisał duchowny.

Obrywało mi się z wielu stron. Nie pierwszy raz powiem, że nie ma różnicy w hejcie ze strony prawych i lewych. Wielu poklepuje nie z powodu szacunku do człowieka, ale emocji. Gdy one zostaną poruszone, nienawiść wypływa z równą szczerością zarówno z lewej, jak i prawejpodsumował.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *