Ponure nastroje i wypowiedzenia w TVP, Holecka podjęła decyzję ws. swojej przyszłości. „Spokojnie pracuję i…”
Po wyborach na korytarzach Woronicza zapanowała niepewność. Oczywiste jest, że jeżeli władzę przejmie koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, to TVP przejdzie gruntowną zmianę i zabraknie tam miejsca dla gwiazd PiS-owskiej propagandy.
Holecka „nigdzie się nie wybiera”
Władzę w Polsce najprawdopodobniej przejmie koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy i jednym z jej priorytetowych zadań będzie naprawa mediów publicznych. Na Woronicza są świadomi, że nadchodzą zmiany. Według nieoficjalnych doniesień niektóre z gwiazd PiS-owskiej propagandy już złożyły wypowiedzenia. Jedną z twarzy propagandowej TVP jest Danuta Holecka. Portal WP skontaktował się z nią, by wypytać o zawodową przyszłość. Szefowa „Wiadomości” powiedziała tylko, że „nie zna planów szykującej się do przejęcia władzy opozycji”. Zapewniła też, że „spokojnie pracuje i nigdzie się nie wybiera”.
Mniej oficjalnymi kanałami WP dowiedziało się, że Holecka podjęła decyzję, by nie opuszczać TVP z własnej woli.
– Nie porzuci swoich pracowników – mówi rozmówca WP.
Pojawiły się też doniesienia, że Holecka zabiega u prezesa TVP Mateusza Matyszkowicza o lepsze warunki zatrudnienia dla swoich ludzi. Ma im to zapewnić „miękkie lądowanie” po zmianach, które wprowadzi nowa władza.
Na te „porządki” nowego rządu wszyscy w TVP są przygotowani.
– Atmosfera jest grobowa. Niektórzy już złożyli wypowiedzenia. A niektórzy walczą o przedłużenie okresu wypowiedzeń i zakazu konkurencji – przyznaje rozmówca WP. Pogodzony ze swoim losem jest też Matyszkowicz. W TVP nie ma raczej złudzeń, że sytuacja się odmieni i PiS, zgodnie ze swoimi zapewnieniami, wywalczy sejmową większość i utrzyma władzę.
Kaczyński uspokaja
Podczas kampanii wyborczej Donald Tusk zapewniał, że nowa władza będzie „potrzebowała 24 godzin, by pisowska telewizja rządowa zamieniła się w publiczną”. KO nie chce zdradzać, jaki ma plan, by telewizja nie zdążyła się na to przygotować. Niewykluczone, że chodzi o formalną likwidację TVP i powołanie w jej miejsce nowego podmiotu.
Tymczasem Jarosław Kaczyński uspokaja pracowników obecnej, propisowskiej TVP. Prezes PiS zapewnił, że znajdą oni zatrudnienie i zapowiedział powstanie… nowych mediów.
– Stoi przed nami ogromne wyzwanie, żeby stworzyć jednak media dużo większe niż obecna Strefa Wolnego Słowa. I doprowadzić do tego, że jednak ten nasz przekaz medialny będzie funkcjonować – mówił Kaczyński. – Ludzie, którzy podjęli trud, ale jednocześnie i ryzyko funkcjonowania w polskich mediach, będą mieli i zatrudnienie i możliwość przekazywania prawdy o tym, co dzieje się w Polsce – zapewniał prezes.
Źródło: WP