Polityk PiS miał obsesję na punkcie podsłuchów. Podatnicy za wszystko zapłacili. „Ochroniarze w szafie”

Czy były marszałek woj. małopolskiego i polityk PiS Witold Kozłowski obawiał się podsłuchów Kamińskiego i Wąsika?

Interia.pl opisuje rozrzutność i obsesję Witolda Kozłowskiego, byłego marszałka województwa małopolskiego. To polityk PiS, który w swoim gabinecie zamontował szafę z lustrem weneckim w której siedziało na zmianę dwóch ochroniarzy. Wyposażeni byli w gaz pieprzowy, kajdanki i pałki teleskopowe. Ich zadaniem było obserwowanie gości spotykających się z Kozłowskim.

Ochroniarzy w szafie zdemaskował rok temu radny Krzysztof Nowak.

Kilka dni temu przyszedłem do sekretariatu marszałka, chcąc zrobić zdjęcie nietypowego mebla. Wtedy z szafy wyszedł dwumetrowy mężczyzna – opisywał.

220 tys. na firmy firmy detektywistyczne

To nie były jedyne środki bezpieczeństwa jakie wprowadził były marszałek. Interia.pl dotarła do dokumentów i faktur opiewających na 220 tys. zł.

Były marszałek miał obsesję na punkcie tego, że ktoś może go podsłuchiwać. To właśnie dlatego zdecydował, że z pieniędzy urzędu wynajęta zostanie firma, która będzie odpowiadać, za sprawdzanie jego gabinetu pod kątem ewentualnych podsłuchów – mówi rozmówca portalu.

Firmy detektywistyczne sprawdzały nie tylko jego biuro pod kątem założonych podsłuchów, ale również służbowe mieszkanie przy ulicy Przewóz w Krakowie oraz prywatny dom Kozłowskiego pod Nowym Sączem.

Dziennikarze poprosili o komentarz Witolda Kozłowskiego na temat dziwnych wydatków, ale były marszałek woj. małopolskiego nie zgodził się na rozmowę.

Przeboje w Małopolsce

Aktualnie Małopolska jest przedmiotem sporu w Prawie i Sprawiedliwości. Pomimo tego, że formacja Jarosława Kaczyńskiego ma większość w sejmiku, nie jest w stanie wybrać marszałka województwa.

Jarosław Kaczyński postawił już sprawę na ostrzu nożna i dał Beacie Szydło ultimatum. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to radni kojarzeni z byłą premier blokują wybór Łukasza Kmity na marszałka. To kandydat prezesa PiS.

Miał powiedzieć, że oczekuje, że w poniedziałek sprawa zostanie ostatecznie rozwiązana i że ona to załatwi – relacjonował rozmówca z Nowogrodzkiej. Kaczyński odbiera bunt bardzo osobiście, bo widzi, że są podważane jego decyzje. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Interia.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *