Politycy Solidarnej Polski napisali do proboszczów. Proszą o jedno. „Jest tyle zagrożeń, że trzeba…”
Zbigniew Ziobro, Janusz Kowalski i wysyłają pisma do proboszczów w Polsce. O co proszą politycy Solidarnej Polski na kilka tygodni przed wyborami?
O to proszą politycy
Ks. Kazimierz Sowa opublikował w mediach społecznościowych zaskakujące pismo, które raczej nie miało ujrzeć światła dziennego. Jest to swoisty list podpisany przez polityków Solidarnej Polski. Podpisali się pod nim m.in. Zbigniew Ziobro, Janusz Kowalski, Michał Wójcik, Marcin Warchoł. O co chodzi?
Politycy Zjednoczonej Prawicy proszą w nim o modlitwę całej wspólnoty parafialnej. „Za miesiąc będą decydowały się jej losy i to kto będzie sprawował w niej władzę oraz podejmował kluczowe decyzje na najbliższe lata.
Doskonale wiemy, że część opcji politycznych w naszym kraju, pragnie tego, aby wymazać Boga i kościół z życia naszej Ojczyzny” – napisali w piśmie rozsyłanym do proboszczów.
Po tym jak skan pisma pojawił się w mediach społecznościowych, jego autentyczność potwierdziła Maria Kurowska, której pieczątka biura poselskiego widnieje na dokumencie. — Prosimy, żeby proboszczowie zorganizowali w parafiach modlitwę za ojczyznę, bo jest tyle zagrożeń, że trzeba nam wielkiej modlitwy — wyjaśniła posłanka Suwerennej Polski, cytowana przez „Gazetę Wyborczą”.
O komentarz pokusił się też ks. Kazimierz Sowa, który wrzucił pismo do sieci. I nie krył oburzenia. „Pani poseł Kurowska przychodzi czasem na “moją” mszę w kościele św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży. Ciekawe gdyby nagle się okazało, źe jakiś proboszcz lub nawet zwykły ksiądz ma inne zdanie w sprawie instrumentalizacji wiary i religii do celów politycznych i publicznie je wyraża. Pewnie byłaby oburzona…. A tak na marginesie nie ma czegoś takiego jak “Polska katolicka”. Nie ma i nie będzie. Na szczęście” – napisał duchowny.
Kościół podpowiada wyborcom
Z kolei kilka dni temu to duchowni napisali. Ale nie do polityków, a do katolickich wyborców. Rada do spraw Społecznych Konferencji Episkopatu Polski opublikowała „Vademecum wyborcze katolika”, które ma pomóc osobom wierzącym w podjęciu dobrej decyzji przy urnach, a może i nawet wybić z głowy głosowanie niezgodnie z katolickim sumieniem.
„Niniejszym dokumentem chcemy pomóc w podejściu do wyborów, które na różnych poziomach (samorządowym, krajowym, europejskim) będą odbywać się w najbliższych miesiącach” – napisano we wstępie do dokumentu.
Wydaje się, że jednym z najważniejszych punktów poradnika jest podejście Kościoła do samego udziału wiernych w wyborach. Episkopat stawia tu sprawę jasno i pisze o „obowiązku sumienia”, „gdyż każdy obywatel ma nie tylko prawo, ale i obowiązek uczestnictwa w życiu społeczno-politycznym. Głosując, angażujemy się na rzecz dobra wspólnego. Jednocześnie, jak mówi dokument, trzeba mieć na uwadze odpowiedzialność podjętej decyzji. – Głos należy oddać w zgodzie z własnym sumieniem, jednocześnie szanując wyniki wyborów” – głosi „Vademecum wyborcze katolika”.
Kościół oczywiście nie wskazuje konkretnej partii, na jaką trzeba głosować (tym zajmą się niektórzy księża na ambonach w niedzielę 15 października), ale wskazuje, jakimi „wartościami nienegocjowalnymi” należy się kierować, dokonując politycznego wyboru.
Rada ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski wyraźnie zaznacza, że wyborca-katolik będzie opowiadał się m.in. po stronie życia od poczęcia, ochrony praw rodziny i małżeństw osób przeciwnej płci czy wolności sumienia i wolności religijnej. Ponadto powinien wyrażać sprzeciw dla budowania świata „tak, jakby Boga nie było”.
Źródło: podhale24.pl
1 Odpowiedzi na Politycy Solidarnej Polski napisali do proboszczów. Proszą o jedno. „Jest tyle zagrożeń, że trzeba…”
Widać na zdjęciu, że Janusz zebrał swoje myśli do kupy.