Politycy PiS zadowoleni, że z Sejmu zniknie prywatna ochrona Kaczyńskiego?! „Trzy czwarte ich nienawidzi”
Prywatna ochrona Jarosława Kaczyńskiego – ten temat wciąż budzi wiele emocji. Jak się okazuje, na „goryli” prezesa krzywo patrzą także w PiS. – Trzy czwarte ich nienawidzi – mówi były żołnierz GROM.
Ochrona Kaczyńskiego zniknie z Sejmu?
Prywatna ochrona Jarosława Kaczyńskiego przez lata stała się jednym z elementów sejmowego krajobrazu. Ale te czasy wkrótce miną. Nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia stwierdził, że nie widzi powodu, by prywatni ochroniarze poruszali się po sejmowych korytarzach. Prawdopodobnie „goryle” prezesa nie dostaną nowych wejściówek do Sejmu. Ochroną parlamentarzystów ma zająć się Straż Marszałkowska i Służba Ochrony Państwa, a nie prywatni ochroniarze.
Oczywiście zapowiedź marszałka spotkała się z lamentem ze strony polityków PiS. Marek Suski stwierdził, że Szymon Hołownia wystawia Kaczyńskiego „na strzał”. Przekonywał, że były już próby zamachu na prezesa PiS.
– Ja mówiłem panu marszałkowi, że będzie brał odpowiedzialność na siebie, jeśli dojdzie do tego typu zachowań. Bo to on nie pozwolił osobie, na którą były zamachy i której się grozi, nie pozwolił jej chronić. To wystawienie na strzał. Mówię to z całą odpowiedzialnością – oburzał się polityk PiS na antenie Radia ZET.
„Trzy czwarte PiS-u ich nienawidzi”
Kaczyńskiego ochrania firma GROM Group, której właściciele, Tomasz Kowalczyk i Wojciech Grabowski, związani są z Mariuszem Kamińskim.
– Nie wierzę w takie przypadki. Zwłaszcza, że to oni również chronili Andrzeja Dudę, gdy był prezydentem elektem – mówi w rozmowie z Onetem były żołnierz GROM. Jak wynika z jego relacji, prywatna ochrona Kaczyńskiego nie jest zbyt lubiana w szeregach PiS, choć oczywiście nikt tego oficjalnie nie powie.
– Oni są uważani w PiS za najsilniejszą grupę nacisku na prezesa. Dlatego trzy czwarte PiS-u ich nienawidzi – ujawnia rozmówca Onetu. – Generalnie chodzi o dostęp do Jarosława Kaczyńskiego. Dlatego kto może, to im się podlizuje. Bo jeżeli ci będący najbliżej prezesa ochroniarze uznają, że ktoś nie może do niego wejść, to za żadne skarby tam nie wejdzie. Prezes ma do nich absolutne zaufanie i polega na ich decyzjach – zdradza były żołnierz GROM. Jak opowiada, zdarza się, że gdy polityk PiS chce coś przekazać Kaczyńskiemu, to musi to robić przez ochroniarza.
– Oni przekażą to prezesowi, albo – to w najlepszym wypadku – zorganizują mu z nim spotkanie. Dlatego każdy chciałby być z nimi w dobrych stosunkach, żeby móc dotrzeć do ucha Kaczyńskiego – zdradza rozmówca Onetu. – Żaden minister im nie podskoczy. Wręcz odwrotnie. To ministrowie próbują się do nich przymilać, przywitać z nimi, porozmawiać. To kuriozum w skali świata, że paru takich „kolesi” z dawnego GROM-u robi taki zamęt wokół człowieka, który w praktyce trząsł do tej pory dużym europejskim krajem. To chore – ocenia informator.
Źródło: Onet
1 Odpowiedzi na Politycy PiS zadowoleni, że z Sejmu zniknie prywatna ochrona Kaczyńskiego?! „Trzy czwarte ich nienawidzi”
Nie wierzę, że ktokolwiek z Pisu rozmawiałby na jakikolwiek temat z niemieckim ściekiem informacyjnym. Jak zwykle Kwaśnik konfabulujecie, żeby się przypodobać ryżemu świrowi i rotacyjnej kapuścianej głowie.