Politycy PiS unikali odpowiedzi jak ognia. TEN temat okazał się dla nich zbyt niewygodny [WIDEO]

Jarosław Kaczyński w ubiegły weekend wysiedlił z Polski Donalda Tuska.
Senatorowie PiS mają ogromny problem ze skomentowaniem słów prezesa.

Piknik PiS w Stawiskach przejdzie do historii jako jeden z najobrzydliwszych pod kątem używanego języka. Jarosław Kaczyński nazwał Donalda Tuska „wrogiem narodu” i stwierdził, że lider Platformy Obywatelskiej powinien wyjechać do Niemiec lub na Białoruś. Co na ten temat sądzą senatorowie PiS?

Wyborcy Tuska nie rozumieją polskiej racji stanu

– Czy dla pana Donald Tusk to też wróg narodowy? – zapytała dziennikarka „Wyborczej” Marka Martynowskiego, szefa klubu senatorów PiS.

– Nie wiem o co chodzi – odpowiedział.

– Jak to pan nie wie? Prezesa Kaczyńskiego pan nie słucha? – dopytywała, ale senator oddalił się prędziutko.

– Czy dla pana Donald Tusk to jest wróg narodu? – padło pytanie do senatora Jacka Boguckiego i zapadło długie milczenie.

– Na pewno nie jest człowiekiem, który zrobił coś dobrego dla Polski – odpowiedział.

– Czyli nie zgadza się pan z prezesem Kaczyńskim?

– Zgadzam się z wydźwiękiem – odparł.

– Podoba się pani ten język? – zapytała reporterka senatorkę PiS Dorotę Czudowską.

– Nie podoba mi się język Platformy Obywatelskiej i język Donalda Tuska, wyzywający także mnie od złodziei, oszustów – powiedziała. Dopytywana, czy wyborcy Donalda Tuska są także wrogami narodu, odparła, że „wielu z nich na pewno nie rozumie polskiej racji stanu”.

Kopernik do Niemiec

Rafał Trzaskowski odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego podczas spotkania z wyborcami w Toruniu.

– Prezes Kaczyński mówi o wrogach ojczyzny. Nie ma gorszego epitetu, jakim można kogoś poczęstować. My się na taki język nie zgadzamy, nie ma zgody na stygmatyzowanie. Jestem przekonany, że gdyby Mikołaj Kopernik żył, to prezes Kaczyński odesłałby go do Niemiec – powiedział.

Prezydent Warszawy bierze udział w akcji promującej obywatelskie przypilnowanie wyborów. Dodał, że zaangażowanie się w akcję będzie najlepszą odtrutką na język Jarosława Kaczyńskiego. Pisaliśmy o tym tutaj.

W całej Polsce jest nas już prawie 30 tys. – wspólnymi siłami dopilnujmy, żeby nadchodzące wybory były uczciwe – napisał na Twitterze.

 

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *