Policzek dla PiS, prezes nie wybaczy TEGO Andrzejowi Dudzie. Prezydent prowadzi tajne rozmowy z ministrem Donalda Tuska
Adam Bodnar ma prowadzić zakulisowe rozmowy z Pałacem Prezydenckim. Chodzi o nową ustawę o KRS. Przynajmniej takie informacje podają media.
Adam Bodnar i tajne rozmowy
Sprawę ujawnił portal Money.pl. Dziennikarze twierdzą, że trwają nieoficjalne negocjacje sprawie nowej ustawy o KRS. Celem jest skłonienie prezydenta, by ten nie zawetował projektu ustawy. Jej obecnej wersji Andrzej Duda nie podpisze. To pewne. Chodzi bowiem o różnicowanie w dokumencie tzw. starych sędziów i tzw. neosędziów.
Jak więc wybrnąć z klinczu?
„Z naszych informacji wynika, że na stole jest kilka wariantów poprawek do ustawy. Jeden z nich zakłada mniej rygorystyczne podejście do neosędziów. Regulacja wyjściowo zakłada, że 15 sędziów-członków KRS nie wskaże już Sejm, ale że zostaną oni wybrani w wyborach bezpośrednich i tajnych przez innych sędziów w kraju„, podaje Money.pl.
Jest jednak pewien haczyk. Owi tzw. neosędziowie mają mieć ograniczone czynne i bierne prawo wyborcze. Nie będą mogli ani zgłaszać swoich kandydatów, ani sami kandydować.
Powyższe ma nie podobać się Dudzie, bowiem uważa on neosędziów za pełnoprawnych sędziów. Gdyby poszedł na ustępstwo, niejako podważyłby swoją władzę.
Porozumienie na linii rząd-pałac ma polegać na tym, by zamiast odwoływać się do tego, czy dany sędzia pochodzi z nadania starej, czy obecnej KRS, odwołać się do ich stażu orzeczniczego. Kontrowersje może wywołać jednak to, co będzie uznawane za dostateczny staż. To też stanowić będzie zapewne temat rozmów.
W negocjacje jest wciągnięta Komisja Wenecka, która ma rozmawiać i z Pałacem Prezydenckim, i z Bodnarem.
Decyzja Senatu już w tym tygodniu
Kluczowe w procesie negocjacji może okazać się najbliższe posiedzenie Senatu (8 i 9 maja). Izba wyższa może dodać do projektu zmiany, które będą podobać się w obozie Dudy. I w rozmowach nastąpi przełom.
Dlaczego jednak rząd gra na porozumienie. To proste. – Bruksela patrzy i oczekuje zmian w kwestii praworządności. Próbować trzeba, sam Andrzej Duda w końcu mówił, by groźby jego weta nie stosować jako wymówki, że nic się nie dzieje w polskim prawodawstwie – powiedział cytowanemu już portalowi „ważny polityk koalicji” rządzącej.
Nie chodzi jednak tylko o to. Jeżeli klincz prawny nie zostanie usunięty, do zawodu sędziowskiego nie będą trafiać nowi sędziowie. Jakie może mieć to skutki, może sobie wyobrazić chyba każdy…
Źródło: money.pl