Podziękujcie Dudzie! Dalej będziemy łożyć na węgierskie życie Romanowskiego. „Wstyd”

Andrzej Duda chroni Marcina Romanowskiego i skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę „lex Romanowski”. W efekcie zbiegły na Węgry poseł nadal będzie dostawał publiczne pieniądze.

Andrzej Duda ratuje Marcina Romanowskiego

„Lex Romanowski” to nie tyle nowa ustawa, co nowelizacja prawa dot. wykonywania mandatu posła i senatora – Sejm chciał sprawić to, by aresztowany lub ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości poseł albo senator stracił prawo do uposażenia i diety poselskiej. Nowe przepisy miałyby dot. także tych polityków, wobec których postanowienie o areszcie wydano jeszcze przed wejściem w życie ustawy. W praktyce pierwszy oberwałby więc Marcin Romanowski, który teoretycznie powinien teraz siedzieć w areszcie w Polsce, ale zbiegł na Węgry. Andrzej Duda właściwie teraz go uratował, bo odesłał „Lex Romanowski” do Trybunału Konstytucyjnego.

Prezydent nie podpisał nowelizacji ustawy, dzięki czemu poseł PiS będzie jeszcze przez pewien czas dostawał na konto pieniądze z naszych podatków. I to mimo tego, że nie pracuje jako poseł i nie pojawia się w Sejmie.

Marszałek Szymon Hołownia nie kryje, że jest oburzony tym, co zrobił Duda. – Polacy nie mogą finansować posłowi Romanowskiemu wakacji w Budapeszcie. Wątpliwości ma za to Pan Prezydent, bo właśnie odesłał ustawę do Trybunału. Wstyd – powiedział mediom.

Sam prezydent „doczepił się” tego, że Senat „przekroczył swoje kompetencje” – izba wyższa dodała jednak tylko swoje poprawki do ustawy. Zdaniem Dudy te nie były przedmiotem regulacji. – Senat wykroczył poza granice dopuszczalnych poprawek, które zgodnie z Konstytucją i orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego może wprowadzać do tekstu ustawy – twierdzi Kancelaria Prezydenta. Wiadomo jednak, że chodzi tylko o zamrożenie ustawy w Trybunale Konstytucyjnym, by nie dało się odciąć polityka PiS od finansowania.

Wszystkie grzechy Romanowskiego

Romanowski ma wiele na sumieniu: zarzuca się mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości – wywierał presję na podwładnych, którym wskazywał na to, jakie firmy mają dostawać środki z funduszu. Ponoć wygenerował tym pokaźne straty Skarbu Państwa.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że polityk twierdzi, że jest niewinny, jest ofiarą obecnego rządu i… otrzymał azyl na Węgrzech, więc polskie służby nie mają go nawet jak zatrzymać.

Źródło: se.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *