Początek końca wojny? Ten ruch Ukrainy może przesądzić o pokonaniu Putina

Wielkimi krokami zbliża się zapowiadana ukraińska kontrofensywa. Czy ukraińskie uderzenie będzie skutkowało zakończeniem wojny?

To będzie już druga ukraińska kontrofensywa na froncie. Pierwsza miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Uderzenie Ukraińskich Sił Zbrojnych poprzedziła kampania dezinformacyjna. Zaatakowano w obwodzie charkowskim i praktycznie odbito go spod rosyjskiego panowania. Kijów szykuje się do kolejnego ataku.

Nowe czołgi. Rosja panikuje

Clemens Wergin z „Die Welt” opisuje aktualną sytuację na froncie i przygotowania do ukraińskiego uderzenia. Jego artykuł publikuje Onet.pl.

Dwa miesiące temu Zachód podjął decyzję o doposażeniu ukraińskiej armii w czołgi i nowoczesne bojowe wozy piechoty. Te dostawy systematyczne docierają do Ukrainy.

Eksperci uważają za raczej mało prawdopodobne, że czołgi zostaną natychmiast rzucone do walki na wyniszczenie w Bachmucie lub w innym miejscu, w którym odgrywałyby rolę ograniczoną do zwykłej mobilnej artylerii. Nowoczesne czołgi nie zostaną na razie wysłane na front, a Kijów włączy je do tych jednostek, które formuje do wiosennej ofensywy. W tej chwili Ukraina tworzy trzy nowe korpusy wojskowe.

Clemens Wergin pisze, że w Rosji panuje coraz większy niepokój związany z ukraińską ofensywą. Widać to w komentarzach rosyjskich blogerów wojskowych i czuć to w rosyjskiej telewizji. Atmosferę pogarsza sytuacja wokół Bachmutu, który się broni od kilku miesięcy, a Rosjanie nie są w stanie zdobyć miasta i tylko się tam wykrwawiają.

Rosyjska armia od wielu miesięcy przygotowuje linie obronne, które są nawet zlokalizowane głęboko za liną frontu. Wokół Krymu utworzono trzy pierścienie obrony.

Początek końca wojny?

Według ekspertów jednym z kierunków możliwego ataku jest przeprowadzenie uderzenia w kierunku Melitopola i w stronę Morza Azowskiego. To byłoby wbicie klina w rosyjską armię, co skutkowałoby odcięciem dostaw zaopatrzenia i broni na tereny okupowane przez Rosjan na południu Ukrainy. To otworzyłoby drogę ukraińskiej armii na Krym.

Tę tezę uprawdopodobniają liczne ataki partyzantów przeprowadzane w okolicach Melitpola, a ich celem jest rosyjska infrastruktura wojskowa.

Ofensywa, która w najbliższych miesiącach zostanie przeprowadzona przez ukraińską armię, będzie bardzo krwawa, niekoniecznie jednak będzie ostatecznym ciosem, który zniszczy rosyjską armię – uważa były australijski generał i ekspert wojskowy Mick Ryan. – Jeśli Zachód zachowa zimną krew, a Ukraińcy będą niezłomnie walczyć przeciwko Rosjanom i odbiją duże obszary, ofensywa może być początkiem końca wojny – dodaje.

Źródło: Onet.pl 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *