PKP się skompromitowało. Pociąg wyruszył w długą trasę bez pasażerów. „Tam nie jedzie nikt”
PKP uruchomiło połączenie na linii Warszawa-Monachium. Pierwszy pociąg już odjechał – problem w tym, że bez pasażerów.
Kto regularnie korzysta z usług PKP, ten na pewno może podzielić się jakimiś historiami związanymi z podróżami koleją. Najczęściej są to pewnie opowieści o mniejszych lub większych spóźnieniach. Jednak na skład, który wyruszył z Warszawy do Monachium, żaden pasażer nie ma prawa narzekać. Wszystko dlatego, że w pociągu nikogo nie było. Jak to w ogóle możliwe?
Zacznijmy od początku. PKP Intercity w minioną sobotę uruchomiło połączenie na linii Warszawa – Monachium. Pociąg „Chopin” wyrusza codziennie z Warszawy Centralnej tuż przed godziną 20, żeby po 14 godzinach, o 10:01, dojechać do stacji końcowej w Monachium.
Nocny pociąg pokonuje trzy kraje i po drodze zatrzymuje się m.in. w Krakowie, Ostrawie, Wiedniu oraz Salzburgu. Tak też było w sobotę.
Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. Miłośnicy kolei zwrócili uwagę, że skład, który wyjechał z Warszawy był… pusty. „Oto on, pociąg nocny 'Chopin’ wyjechał właśnie z Warszawy pierwszy raz w historii aż do Monachium. Niestety tam nie jedzie nikt, bo PKP Intercity do chwili odjazdu nie uruchomiło sprzedaży biletów w tej relacji. Blamaż, jakiego na kolei dawno nie było. Widocznie nas stać” – napisał na portalu X Dominik Lebda.
‼️Oto on, pociąg nocny „Chopin” wyjechał właśnie z Warszawy pierwszy raz w historii aż do 🇩🇪 Monachium. Niestety tam nie jedzie nikt, bo @PKPIntercityPDP do chwili odjazdu nie uruchomiło sprzedaży biletów w tej relacji. Blamaż, jakiego na kolei dawno nie było. Widocznie nas stać. pic.twitter.com/ZPt9bRRCPy
— Dominik Lebda (@DominikLebda) December 9, 2023
I faktycznie, na stronie przewoźnika można znaleźć aktualną informację o wstrzymaniu sprzedaży biletów dla relacji zarówno z Warszawy do Monachium, jak i w drogę powrotną z Niemiec do Polski. Tymczasem w jednym ze swoich regulaminów PKP Intercity pisze, że „przy sprzedaży biletów w kasie biletowej oraz w serwisie e-IC na przejazd w komunikacji międzynarodowej obowiązuje 60-dniowy termin przedsprzedaży”. „Termin ten może zostać skrócony w wyjątkowych przypadkach, np. w okresie zmiany lub korekty rozkładu jazdy” – informuje PKP.
Co ciekawe, wszystkiemu mają być winni Austriacy. Tak przynajmniej twierdzi polski przewoźnik. „Udostępnianie sprzedaży na pociąg IC Chopin przez Koleje Austriackie dla systemu polskiego jest w trakcie. Systemy sprzedaży PKP Intercity są przygotowane do wydawania biletów, gdy tylko sprzedaż zostanie odblokowana przez przewoźnika austriackiego” – powiedział rzecznik prasowy PKP Intercity Cezary Nowak w rozmowie serwisem „Wirtualna Polska”.
Źródło: Wp.pl