PiS zerka na sondaże i… Niepokój rośnie! Partia wykona nerwowy ruch? „Jest obawa, że…”

screen: YouTube./Onet
Nie tak miało być! W PiS spodziewano się pozytywnego przełomu, a tymczasem Karol Nawrocki musi bronić się przed rozpędzonym Sławomirem Mentzenem. – Trzeba to wytrzymać – mówią na Nowogrodzkiej.
Sondaże niepokoją PiS
Karol Nawrocki nie zachwyca jako kandydat na prezydenta. Kampania jest słaba, manewr z „obywatelskim” nie zażarł, szef IPN ma poparcie niższe, niż sondażowe słupki PiS. A to fatalnie, bo przecież miał wyjść poza bańkę elektoratu Prawa i Sprawiedliwości i podbierać głosy innym.
Nadzieją Nowogrodzkiej była konwencja programowa, która odbyła się 2 marca. I organizacyjnie PiS dowiozło, kandydat też specjalnie nic nie zawalił, choć z jego przemówienia najbardziej zapamiętano hasła o „dwóch puciach”. PiS wierzyło, że konwencja będzie przełomem w kampanii, pozytywnym impulsem… A tymczasem sondaże pokazują, że zamiast gonić Rafała Trzaskowskiego, trzeba się bronić przed Sławomirem Mentzenem.
Badanie przeprowadzone przez Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu” pokazał, że to kandydat Konfederacji wszedłby do drugiej tury wyborów. Mentzen zgarnąłby 22 proc. głosów, Nawrocki – 21 proc. Politycy z Nowogrodzkiej starają się nie panikować, powtarzają sobie, że elektorat partii jest jednak na tyle duży, że Nawrocki musi przemknąć do drugiej tury, a tam zgarnie głosy silnego Mentzena i pokona Rafała Trzaskowskiego. Ale niepokój jest. A tam, gdzie pojawia się niepokój, mogą zacząć się nerwowe ruchy. Tym bardziej, że Nawrocki wcale nie jest ulubieńcem PiS-owskich struktur.
Boja się mijanki
Sztabowcy i zwolennicy Nawrockiego najbardziej boją się, że „mijanka” z Mentzenem stanie się samospełniającą przepowiednią. Że to sama partia, nerwowymi ruchami, doprowadzi do załamania kampanii.
– Jest obawa, że nie wytrzymamy ciśnienia i zaraz oblepimy Nawrockiego logo PiS. No i on z tym przyklejonym do czoła logo PiS będzie występował jako kandydat obywatelski – mówi w rozmowie z Newsweekiem jeden z polityków z Nowogrodzkiej.
– Mijanki już się odrobinę zacząłem obawiać. Ale trzeba to wytrzymać, a nie wpadać w nerwy – dodaje inny rozmówca z Prawa i Sprawiedliwości
Paradoksalnie Nawrockiemu przydałby się dobry wynik Mentzena, bo oznaczałoby to, że jest spore grono prawicowych wyborców do zagospodarowania w drugiej turze. Problem w tym, że wynik kandydata Konfederacji nie może być zbyt dobry. Bo zaraz okaże się, że to Mentzen będzie w czerwcu przejmował głosy wyborców PiS…