PiS wytacza najcięższe działa w wyborczej walce. Kaczyński i spółka dadzą pieniądze na… wiejskie potańcówki

Gabinet PiS to chyba w oczach niektórych najlepszy rząd od… chrztu Polski. Nie dość, że rozdaje 500 zł na każde dziecko (wkrótce – 800 zł), to jeszcze teraz da organizatorom wiejskich potańcówek po 10 tysięcy złotych. Wszystko w ramach programu Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi.

Rząd rozda kolejne pieniądze na wiejskie potańcówki

Projekt „Potańcówki Wiejskie” startuje już 22 maja. Będzie trwał do 16 czerwca. W jego ramach można ubiegać się o dofinansowanie na poziomie 100 proc., ale z maksymalną kwotą 10 000 zł. Nawet jednak przy obecnych cenach, można za taką kasę zorganizować niezłą, wiejską imprezkę!

Kto zaś może wnioskować o owe 10 000 zł? To koła gospodyń wiejskich, ochotnicze straże pożarne, organizacje pozarządowe i samorządowe instytucje kultury. Warunek? Nawiązanie współpracy z wykonawcami tradycyjnej muzyki danej społeczności lokalnej.

„Przy realizacji Zadania rekomendowane jest podkreślenie roli lokalnej gwary oraz strojów ludowych” – zaznacza Instytut.

„Instytut zamierza wzmacniać i upowszechniać ideę organizowania spotkań społeczności, dla których osią jest kultura ludowa pochodzenia lokalnego. W ten sposób Instytut chce pokazać, szczególnie młodemu pokoleniu, wartość rodzimych tradycji oraz ponadczasowość jej elementów – dodaje dalej NIKiDW.

PiS walczy o wieś, opozycja sobie kpi

– Uwaga! To nie żart. Rusza narodowy, centralny program PIS „POTAŃCÓWKI WIEJSKIE”. Finansować go będzie Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi. 10 tys. zł za jedną potańcówkę. Termin realizacji potańcówek sierpień-październik 2023. Tam musi być ostry pożar – napisał na Twitterze Bartosz Arłukowicz z PO.

Pożar, nie pożar, ale program może pomóc zdobyć PiS-owi wyborców na wsiach. Oczywiście za pieniądze wszystkich podatników. Także tych z miast, którzy raczej nie skorzystają z oferty kół gospodyń wiejskich. Już teraz wiadomo, że jest co najmniej jedna osoba, która aż przyklasnęła z radości. To Janusz Kowalski.

Zauważmy, że PiS walczy o elektorat na wsiach, bo tym może zagwarantować sobie zwycięstwo w wyborach. Poparcie dla partii z pewnością nadwyrężyła „piątka dla zwierząt” czy ostatni kryzys zbożowy. Tyle że nadal nie ma w tej grupie wyborców poważnej konkurencji. PSL poszedł w stronę centrum, zaś AgroUnia nieudolnie próbuje być nową Samoobroną. Bez poważnych dla niej i sceny politycznej skutków.

Źródło: Fakt, money.pl, Twitter

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *