PiS totalnie zagubione? Europoseł brutalnie wykpił pomysły prezesa. „Jutro wymyślimy Andrzejka”
Jarosław Kaczyński nie potrafi wskazać partyjnego kandydata na prezydenta. Czy potrzebne będą prawybory? – To jest rodzaj opery mydlanej – kpi z nowego pomysłu prezesa europoseł Michał Kobosko.
Kaczyński zrobi prawybory?
Do wyborów prezydenckich jeszcze kilka miesięcy, ale temat wzbudza coraz większe emocje. Waga tych wyborów jest naprawdę spora – jeżeli przegra kandydat PiS, Nowogrodzka straci ostatni przyczółek władzy i możliwość blokowania serwowanych przez rząd Donalda Tuska zmian. Dlatego Jarosław Kaczyński musi wystawić mocnego kandydata, który będzie miał realne szanse na wygraną.
Ale takiego nie ma, a prezes duma i duma nad listą nazwisk. Według najnowszych informacji z Nowogrodzkiej, wydumał… przeprowadzenie prawyborów. O partyjną nominację mają powalczyć: Tobiasz Bocheński, Karol Nawrocki, Marcin Przydacz i Mariusz Błaszczak. Poseł PiS Marek Ast powiedział w rozmowie z „Faktem”, że lista nie jest jeszcze zamknięta i mogą znaleźć się na niej również Mateusz Morawiecki i Dominik Tarczyński.
„Opera mydlana”
Z kombinacji Nowogrodzkiej ubaw ma Michał Kobosko, europoseł Polski 2050. Polityk bardzo krytycznie ocenił nowy pomysł prezesa PiS.
– To jest taki rodzaj opery mydlanej, takiej niekończącej się telenoweli – skomentował polityk w programie „Fakt LIVE”. – Poważna partia, która się szykuje do poważnych wyborów prezydenckich, nie odbywa takiej zabawy na widoku publicznym pod tytułem: a dzisiaj to będzie Zdzisiu, a może jutro to będzie Marek, a jeszcze jutro wymyślimy Andrzejka – dodał ironicznie europoseł.
Jarosław Kaczyński przekonuje, że ma pozytywny ból głowy z wyborem, a niezdecydowanie wynika z nadmiaru jakościowych kandydatów. Kobosko ma jednak inne zdanie. Jak twierdzi, przeciągająca się niepewność i pomysł z prawyborami to oznaka, że na Nowogrodzkiej „kompletnie nie wiedzą, kogo wystawić, kto miałby cień szansy”.
Na liście potencjalnych kandydatów PiS zmazał się Dominik Tarczyński. Wizja takiego prezydenta wyjątkowo nie podoba się europosłowi Polski 2050.
– Kandydaturę pana Tarczyńskiego traktuję w kategoriach żartu – ocenił dosadnie Kobosko. – To jest taki moment, w którym się po prostu kolejną paczkę chipsów otwiera i ogląda te telenowele. Ważne jest to, że ten czas już się kończy na takie zabawy – skwitował polityk.
Źródło: Fakt
1 Odpowiedzi na PiS totalnie zagubione? Europoseł brutalnie wykpił pomysły prezesa. „Jutro wymyślimy Andrzejka”
Chłopakom ze sPOKO sodówka uderza do głowy, zapomnieli już że wybory wygrywa się nie dzięki betonowi partyjnemu, a tu głosy rozkładają się 50/50, tylko elektoratorowi negatywnemu który głosuje przeciw konkretnej partii, w 2023 roku był to Pis, po 8 latach rządów gdzie hasło je*** *** zadziałało. Tyle że już po roku rządów PO – podwyżkach, zwolnieniach, powodzi, takich Myrchów itd ten elektorat w pewnie 60 już procentach nie zagłosuje już przeciwko PIS tylko przeciwko Donkowi czy Trzaskowskiemu bo już uczynił ich odpowiedzialnymi za obecną sytuację. I tu Kaczyński przy wystawianiu kandydata nie ma w sumie problemu. Kandydat musi być przystojny ( ma podobać się kobietom) wysoki bo Tusk ma 165 cm trochę konserwatywny żeby przyciągnąć część wyborców konfy i psl wygadany i nie umoczony tak bardzo jak kandydaci z PO, bo w tych wybrach będzie użyte do rzucania w przeciwnika najcięższe łajno a ono ma się do niego mało przyklejać. Pasuje tu jak ulał ten Bogucki i są spore szanse że jego wystawią. I wbrew pozorom żeby się nie okazało że jednak Tusk ma z kim przegrać