Prezes postawi na TEGO kandydata, bo obawia się wojenki w PiS?! Partyjne gwiazdy będą w szoku. „Nawet jeśli przegra…”
Czy w biurach PiS na Nowogrodzkiej zapadła decyzja dot. kandydata na prezydenta? Ponoć jest plan, by postawić na „kandydata kompromisowego”.
PiS ma kandydata na prezydenta?
Kandydatem partii Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta może być Zbigniew Bogucki, były wojewoda zachodniopomorski i poseł klubu PiS. Ma 44 lata i z zawodu jest prawnikiem. W tym roku walczył o prezydenturę Szczecina w wyborach samorządowych. Zdobył tylko ok. 27 proc. głosów.
Najważniejsze pytanie brzmi jednak: kto w ogóle kojarzy Boguckiego? No właśnie, niemal nikt. Czy więc to próba wykreowania „nowego Dudy”.
Dziennik „Fakt” twierdzi, że „decyzja o kandydaturze Boguckiego jest wynikiem zdroworozsądkowego podejścia, mającego na celu uniknięcie wewnętrznej wojny w partii”. O poparcie swoich kandydatów miały się starać frakcję powiązane z Mateuszem Morawieckim, Beatą Szydło i Zbigniewem Ziobrą. Postawienie na „nołnejma” to kompromis. Tyle że zgniły i skazujący raczej partię na porażkę.
– Wybór Boguckiego byłby podyktowany wewnętrzną sytuacją w PiS. Bogucki jest w partii bezpiecznym kandydatem, ponieważ nawet jeśli przegra wybory to nie osłabi, ani nie wzmocni to żadnego wiodącego polityka PiS. Gdyby kandydatem został np. Mateusz Morawiecki to jego pozycja w partii znacząco by wzrosła, wybór Boguckiego nie niesie za sobą takich konsekwencji – broni w rozmowie z cytowanym dziennikiem potencjalnej decyzji PiS „osoba z bliskiego otoczenia prezesa” Kaczyńskiego.
Możliwe, że w tym myśleniu jest nadzieja na „drugiego Dudę”. Tyle że zapomina się, że w 2015 r. PiS miało przed sobą mocno osłabioną Platformę Obywatelską, która była poobijana po blisko 8 latach rządów i pozbawiona lidera – Donald Tusk przebywał już wtedy w Brukseli. Do tego Bronisław Komorowski prowadził fatalną kampanię wyborczą. Wątpliwe, by przyszły kandydat PO popełnił aż tyle błędów co on! Do tego partia dopiero co wróciła do władzy po 8-letniej przerwie.
Kampania wewnętrzna
Obecnie Bogucki ma ponoć prowadzić kampanię wewnątrz PiS. Ma starać się przekonać do siebie czołowych polityków. To zaś sugeruje, że jego kandydatura nie jest ani silna, ani pewna.
Jak podają media, ostateczna decyzja ma zapaść przed 11 listopada. To kolejna ważna informacja. Partia może chcieć ogłosić kandydaturę w okolicy Święta Niepodległości. Tak samo działała w 2014 r., gdy zaczęła promować Andrzeja Dudę.
Źródło: Fakt