Fatalna sytuacja PiS. Partia rządząca przestanie oglądać się na Ziobrę?
Zaczęły się wielkie podchody rządu pod unijne miliardy z KPO. Równocześnie wystartowało PiS-owskie straszenie Zbigniewa Ziobry.
Prawo i Sprawiedliwość już nie ukrywa, że finanse państwa są w bardzo złym stanie. Według szacunków Polska będzie się musiała zadłużyć w przyszłym roku na około 400 mld zł. Jednym ze sposób na łatanie dziur jest pozyskanie unijnych środków z zablokowanego Krajowego Planu Odbudowy. Jeszcze kilka dni temu PiS zapowiadał, że nie odda ani guzika. Dzisiaj urządza wyjazdy do Brukseli ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka, żeby wybadał temat dogadania się z Komisją Europejską.
PiS układa się za plecami Ziobry
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, operacja układania się PiS-u w sprawie unijnych miliardów odbywa się za plecami Zbigniewa Ziobry. I nie ma się co dziwić, bowiem Solidarna Polska nie przyłoży ręki do ewentualnych ustępstw związanych z ustawami dotyczącymi sądownictwa.
– Ziobro jest na aucie. W tej rozgrywce się nie liczy – przyznają w kuluarach politycy PiS.
– Nie sądzę, by PiS dogadywało się z UE ponad moją głową – mówi gazecie minister sprawiedliwości.
Dopytywany przez „Wyborczą”, czy opuści koalicję, gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego poszła na ustępstwa wobec Unii Europejskiej, bronił się przed konkretną odpowiedzią.