PiS ma problem z wizytą Williama. Książę najpierw spotkał się z Rafałem Trzaskowskim, a potem poszedł do knajpy LGBT+

Książę William niespodziewanie odwiedził w środę Warszawę. Następca tronu po przyjeździe do stolicy spotkał się z Rafałem Trzaskowskim. Dopiero w czwartek przyjdzie pora na Andrzeja Dudę.

Niespodziewana wizyta Williama

W środę około godziny 13:00, niespodziewanie w Polsce wylądował samolot, na którego pokładzie siedział książę William. Przedstawiciel brytyjskiej rodziny królewskiej w imieniu króla Karola II spotkał się z żołnierzami z Wielkiej Brytanii z pułku the Queen’s Royal Hussars stacjonującymi na Podkarpaciu.

„W 3. Podkarpackiej Brygadzie Obrony Terytorialnej w Rzeszowie odbyło się spotkanie wicepremiera Błaszczak oraz Jego Królewskiej Wysokości, Księcia Wilhelma z żołnierzami Wojska Polskiego i Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii” – czytamy we wpisie MON na Twitterze opublikowanym w środę po południu.

Najpierw Trzaskowski, później Duda

Następnie William został przetransportowany do Warszawy, gdzie spotkali się Rafałem Trzaskowskim. Nie byłoby to zupełnie zaskakujące, gdyby nie fakt, że spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą zostało zaplanowane dopiero na następny dzień. Bez względu na okoliczności trzeba przyznać, że punktu widzenia PiS nie wygląda to dobrze wizerunkowo.

„Miałem dziś zaszczyt gościć w Miasto Stołeczne Warszawa Jego Królewską Wysokość Księcia Walii. Wspólnie odwiedziliśmy punkt dla uchodźców przy ul. Wołoskiej. Dziękuję za wizytę, za zaangażowanie, za całe wsparcie okazywane naszym ukraińskim przyjaciołom” – przekazał Rafał Trzaskowski.

Jakby tego było mało, William postanowił wieczorem wyjść na miasto i sprawdzić co ciekawego dzieje się na imprezowej mapie stolicy. Na Instagramie pojawiło się kilka relacji postronnych internautów, którzy zauważyli, że książę wybrał… lokal dla społeczności LGBTQ+ na warszawskim Śródmieściu. W restauracji był też dziennikarz Michał Zaczyński, który sfotografował księcia przy stoliku.

Warszawa potrafi zaskakiwać. Dziś zjadłem kolację z księciem – zaczął żartobliwie. – Też zastanawiał się, co zamówić. Ale obsługa tu świetna i pomogła. Ciekawe też, że wybrał de facto gejowski lokal. Cenne, że wsparł tak poniewieraną przez obecną władzę w Polsce społeczność – zauważył dziennikarz.

Już słyszymy ten przerażający materiał z „Wiadomości” TVP o tym, jak książę William na spotkaniu z prezydentem Warszawy z Platformy Obywatelskiej uległ propagandzie LGBT. Całe szczęście, że nie zamówił robaków.

Źródło: Pudelek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *