PiS ma cyniczny plan ws. Nawrockiego? Narracja o „bezpartyjnym” kandydacie może mieć drugie dno, w tle tajemniczy raport
Karol Nawrocki budzi coraz większe emocje. Może się okazać, że PiS „podziękuje” mu za współpracę szybciej, niż wielu z nas myśli. Tym bardziej, że „bezpartyjnego” kandydata łatwiej będzie pożegnać.
Karol Nawrocki, czyli kandydat na próbę?
Karol Nawrocki, prezes IPN, to niezależny kandydat w wyborach prezydenckich. „Niezależny” teoretycznie, bo nie ma ma partyjnej legitymacji, ale w praktyce stoi za nim PiS. Wiele jednak wskazuje na to, że partia może go wkrótce porzucić.
Gdy ogłoszono kandydaturę Nawrockiego, wielu pukało się w głowę: o co chodzi, przecież ten jest kompletnie nieznany i pozbawiony charyzmy! Czy Kaczyński mógł popełnić aż tak wielki błąd? Coraz więcej faktów przemawia za tym, że to kandydat na przeczekanie. Taki balonik próbny wypuszczony z Nowogrodzkiej.
Pierwsza teoria, jaka krąży po mediach, mówi o tym, że jeżeli (a właściwie „kiedy”) Nawrocki okaże się błędem partii, zastąpi go albo Przemysław Czarnek, albo Mateusz Morawiecki. Kaczyński próbuje teraz tylko wariant z „nowym Dudą”. Wymiana kandydata jest nie tyle brana pod uwagę, co nawet można uznać, że jest to teraz… w modzie. Wystarczy przypomnieć sytuację z USA: wyproszenie Joe Bidena i zaproszenie na scenę Kamali Harris.
Raport o Nawrockim
Wymiana może nastąpić szybciej niż później: Onet dotarł do „tajnego” raportu o kandydacie PiS. Mówi on o dziwnych powiązaniach Nawrockiego z ludźmi z m.in. skrajnie prawicowych środowisk: Olgierdem L., gangsterem skazywanym m.in. za sutenerstwo i brutalne pobicia, oraz Grzegorzem H., członkiem nielegalnej organizacji Blood and Honour.
Jak razie to jednak teoria spiskowa, którą stają się obalić politycy z Nowogrodzkiej.
— Tusk i jego media ruszyły do brutalnego ataku na obywatelskiego kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego! Te ataki to brudna kampania wyborcza, głównego kontrkandydata Karola Nawrockiego i tak należy to czytać — grzmiał na platformie X rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Tusk i jego media ruszyły do brutalnego ataku na obywatelskiego kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego❗️
Te ataki to brudna kampania wyborcza, głównego kontrkandydata Karola Nawrockiego i tak należy to czytać. Nie pierwszy raz mamy z takim metodami do czynienia -…— Rafał Bochenek (@RafalBochenek) December 1, 2024
— Nie ma żadnego raportu. To wszystko insynuacje. Przeciwnicy Nawrockiego boją się, bo on wygra wybory — stwierdził w rozmowie z „Faktem” Przemysław Czarnek.
Ogólnie jednak politycy PiS niechętnie komentują rewelacji, bagatelizują sprawę i nazywają ją „kłamstwem”. W dniu wycieku raportu Nawrocki zorganizował „wspólne bieganie” w Parku Skaryszewskim, co niektórzy ironicznie nazwali „ucieczką przed niewygodnymi pytaniami”.
Dziś w pobliżu Stadionu Narodowego ćwiczyli szybkie uciekanie przed niewygodnymi pytaniami.
— Zdzisław Gawlik (@Zdzislaw_Gawlik) December 1, 2024
O co dokładnie chodzi?
Warto to jednak podkreślić: nie wiadomo, kto stworzył ten raport i czy faktycznie trafił na Nowogrodzką. Z drugiej strony jeżeli tak, dziwne byłoby to, że PiS zignorowała niewygodne powiązania Nawrockiego z takimi osobami jak L. czy H.
A może jednak wzięła je pod uwagę i stąd cała narracja o kandydacie „obywatelskim” i „niezależnym”? Może jest ona rodzajem „ubezpieczenia”? Od kogoś takiego będzie łatwiej się odciąć w przypadku problemów. I tu znów wraca temat podmianki: zamiana „bezpartyjnego” i „niezależnego” polityka na któregoś z PiS-owskich działaczy będzie łatwiejsza nawet pod kątem narracyjnym. Jeżeli dojdzie do cynicznej zamiany, reputacja Nawrockiego nie będzie już nikogo w PiS interesować, a taki Czarnek czy Morawiecki będą wyglądać na starcie lepiej, niż umoczony raportem „bezpartyjny” kandydat”.
O co w tym wszystkim chodzi, przekonamy się wkrótce – Nowogrodzka musi jakoś zareagować i na „raport” i na kolejne wpadki swojego „niezależnego” kandydata.
Źródło: X, Onet, Fakt