PiS ma ból głowy! TEN dokument to spory problem dla Czarnka i Nawrockiego. „Prezes zdaje sobie sprawę…”

Przemysław Czarnek lub Karol Nawrocki – jeden z nich ma zostać kandydatem PiS na prezydenta. Ale z badań, które zleciła Nowogrodzka, wynika, że większe szanse w wyborach mieliby inni politycy PiS.

Kiedy kandydat PiS?

Wydawało się, że 20 listopada zakończy się serial „PiS szuka kandydata”, ale nastąpił kolejny zwrot akcji.

Jeszcze wciąż trwają konsultacje. Decyzja nie została podjęta – mówił w środę wieczorem Mariusz Błaszczak na platformie X. – Jestem przekonany, że na przełomie listopada i grudnia ona zapadnie – dodał polityk PiS.

Według medialnych informacji, PiS ma wybrać między Karolem Nawrockim a Przemysławem Czarkiem. Pierwszy z nich wpasowuje się w pierwotny plan prezesa, który chciałby wystawić w wyborach „Dudę 2.0”, polityka mniej znanego. Czarnek, ulubieniec prawicy, na pewno bardziej zmobilizowałby wyborców PiS, ale ma zbyt duży elektorat negatywny. Jednak Jacek Sasin nie wykluczał innych nazwisk.

Nie wykluczam, że być może za chwilę tak się rzeczywiście stanie, że będzie tylko dwóch kandydatów. Dzisiaj kandydatów jest więcej niż dwóch (…) Jeśli chodzi o ten przedmiot ostatecznych badań, to dotyczyło czterech kandydatów – mówił były minister w programie „Rozmowa Piaseckiego” na TVN24. Sasina zapytano, czy na tej liście znajdują się: Czarnek, Nawrocki, Tobiasz Bocheński i Mariusz Błaszczak. Polityk PiS nie potwierdził ani nie zaprzeczył.

Są cztery nazwiska. To są cztery dobre kandydatury. Musimy wybrać jedną – powiedział.

Sensacyjny wynik badań

Portal DoRzeczy.pl dotarł do wyników badań, jakie zamówiło Prawo i Sprawiedliwość. Być może to ten dokument sprawił, że wybór kandydata Jeszce się przeciągnął. Okazało się, że to wcale nie Nawrocki i Czarnek wyrastają na najlepszych kandydatów partii. Najlepszy wynik wykręcił… Patryk Jaki, tuż za nim był Mateusz Morawiecki. Kaczyński nie chce jednak postawić na żadnego z nich, ponieważ boi się konfliktów w partii.

Prezes uznał, że ważniejsza jest w tym momencie spójność obozu i partii. Obawiano się, że w przypadku wystawienia Jakiego, zaczną pod nim kopać ludzie Morawieckiego i odwrotnie – mówi „DoRzeczy” jeden z polityków PiS.

To spore ryzyko. Proszę mi wierzyć, nie mówimy o różnicy kilku punktów procentowych, ale o zdecydowanie większej. Prezes zdaje sobie sprawę, jaka jest stawka tych wyborów. Nie chcę nawet myśleć, co się stanie, jeśli je przegramy – dodaje inny rozmówca portalu.

Prawyborów żal?

Tymczasem Marek Jurek, jeden z dawnych liderów PiS, w rozmowie z „Faktem” stwierdził, że partia popełniła błąd, rezygnując z prawyborów. Polityk uważa, że kampanijna rywalizacja pomiędzy kandydatami pomogłaby wybrać najlepszego z nich.

Więcej moglibyśmy powiedzieć o tych i innych kandydatach, gdyby odbyły się prawybory, szkoda więc, że do nich nie doszło – ocenił Marek Jurek.

Źródło: DoRzeczy.pl

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *