PiS już szuka premiera! Padło nazwisko, nowy „pupil” Kaczyńskiego faworytem? „Prezes go ceni”

PiS powoli szykuje się do przejęcia władzy. Na Nowogrodzkiej ustawiła się już kolejka chętnych do objęcia funkcji premiera.

PiS szuka premiera

Po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego przy Nowogrodzkiej zapanował entuzjazm. Politycy PiS zachowują się tak, jakby ich powrót do władzy był przesądzony. Jarosław Kaczyński i spółka oczekują, że nowy prezydent będzie robił rządowi Donalda Tuska pod górkę i zaszkodzi mu tak, że w efekcie doprowadzi do jego upadku. I wtedy władza w Polsce wróci w ręce Jarosława Kaczyńskiego.

Już zaczęły się gabinetowe dyskusje, jak miałby wyglądać przyszły rząd prawicy – przyznają w rozmowie z „Newsweekiem” politycy PiS. Co ciekawe, to nie Kaczyński miał uruchomić te przymiarki. To każdy z kandydatów na premiera zaczynają pracować na swoją pozycję, by gdy przyjdzie czas, prezes wskazał właśnie jego.

A kolejka jest całkiem pokaźna. Oczywiście jednym z kandydatów jest były szef rządu PiS, Mateusz Morawiecki. Kaczyński nie widział w nim kandydata na prezydenta, ale może w oczach prezesa nada się na premiera. Morawiecki może nie jest uwielbiany przy Nowogrodzkiej, ale ma w partii swoją frakcję. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Morawiecki jest ostatnio mocno w politycznym cieniu. W PiS spadł do drugiego szeregu.

Pupil prezesa faworytem?

No i ma na drodze do ewentualnego premierostwa wielu mocnych rywali. Podobno największe szanse ma… Tobiasz Bocheński, niedoszły kandydat na prezydenta i osobnik, który przegrał sromotnie z Rafałem Trzaskowskim bój o prezydenturę w Warszawie. Za kulisami przyznają jednak, że Bocheński może liczyć na względy Kaczyńskiego. Miał stać się wręcz nowym „pupilem” prezesa PiS.

Bocheński siedzi na ławce potencjalnych kandydatów, nie ma swojej frakcji, bo jest w partii świeży, ale prezes go ceni – mówi „Newsweekowi” człowiek z PiS. – Bocheński jest teraz na fali wznoszącej – przyznają przy Nowogrodzkiej.

Pytanie, czy z nominacją Bocheńskiego pogodziłby się Przemysław Czarnek. To obecnie największy gwiazdor PiS, pogodził się, że to nie jego wybrano na kandydata na prezydenta i harował w kampanii na rzecz Nawrockiego. Nie poszedł też pracować do Kancelarii, czym pokazał, że bardziej liczy się dla niego partyjna kariera. Wydaje się naturalnym kandydatem na premiera – jest poważany w partii, uwielbiany przez elektorat i ma dobre relacje z Konfederacją, z którą PiS, jeśli chce rządzić, zapewne będzie musiało się dogadać.

Źródło: Newsweek

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *