PiS dąży do obalenia rządu, kluczem ma być TA partia. Czarnek już naciska! „Wcale nie musi być tak…”

Screenshot:Tv Republika
Po zwycięstwie Karola Nawrockiego PiS widzi szansę na przejęcie władzy w Polsce. Przemysław Czarnek już naciska na PSL, by partia ta pomogła w obaleniu rządu.
PiS chce władzy
Karol Nawrocki wygrał wybory, a w PiS odrodziły się marzenia o rychłym powrocie do władzy. Cel jest jeden – jak najszybciej obalić rząd Donalda Tuska. Jarosław Kaczyński już zażądał dymisji premiera i zaproponował utworzenie rządu technicznego, ale ten projekt jest skazany na niepowodzenie.
11 czerwca w Sejmie dojdzie do głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Premier wyszedł z tą inicjatywą po porażce Rafała Trzaskowskiego, by umocnić koalicję rządową. Kaczyński i spółka marzą, aby tego wotum nie udało się uzyskać, ale do tego potrzeba przekabacić grupę posłów koalicji 15 października, bo PiS i Konfederacja większości w Sejmie nie mają. A chcieliby. I stąd sygnały wysyłane w kierunku PSL. Można mieć małe déjà vu z okresu po wyborach w 2023 roku, gdy Nowogrodzka kusiła Ludowców wspólnym rządem i fotelem premiera dla Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Czarnek naciska na PSL
Przemysław Czarnek przekonywał na antenie Telewizji wPolsce24, że w PSL są politycy, z którymi można poważnie rozmawiać na temat nowej, innej koalicji rządowej.
– Naprawdę jest ich nie mało. Są gdzieś trzymani za gardło przez takich jak Jarubas czy Kosiniak-Kamysz, ale i to może minąć – zapewniał były szef MON. – Na razie się rzucają. Pan Miłosz Motyka pisze na X, że PiS sobie zasłużył na to, żeby nie być z nim w koalicji. Tu nie o PiS chodzi drodzy PSL-owcy! – mówił Czarnek. Wiceminister Motyka zapewniał kilka dni temu, że PSL nie zamierza wchodzić w koalicję z PiS i Konfederacją.
– Wcale nie musi być tak, że oni muszą przystąpić do koalicji z nami. My podajemy pomocną dłoń. Ja rozumiem, że jest jakiś „kod genetyczny” PSL-owski, PRL-owski, postkomunistyczny, ale to można zrobić rząd techniczny bez PiS-u – mówił Czarnek. – Najważniejsze jest odsunięcie od rządu Tuska i jego pomagierów, którzy niszczą Polskę w interesie Niemiec. I temu PSL, nawet z „kodem genetycznym” PRL-owskim, komunistycznym służyć nie może. I wiedzą to przedstawiciele PSL-u w Sejmie również – skwitował były minister edukacji.
Po wyborach parlamentarnych w 2023 roku Czarnek również wysyłał sygnały do PSL. Stwierdził wręcz, że… gdyby nie powstało PiS, on sam byłby członkiem partii ludowców.
Źródło: wPolityce.pl