PiS atakuje w ostatnim dniu kampanii i… przekreśla szanse na koalicję? „Totalnie się przeliczyli”

W ostatnim dniu kampanii wyborczej TVP uderzyło w Konfederację, publikując nagrania rozmowy Mariana Banasia z prof. Markiem Chmajem. To przekreśla możliwość koalicji PiS-Konfederacja.

Taśmy Banasia

Analizując sondaże wyborcze, zawsze zwracano uwagę, że PiS nie ma szans na samodzielne rządy i musi szukać koalicjanta. Naturalnym sojusznikiem ekipy Jarosława Kaczyńskiego wydawała się Konfederacja. Jednak po akcji obozu władzy z ostatniego dnia kampanii wyborczej można stwierdzić, że szanse takiego sojuszu są już przekreślone.

Na TVP Info opublikowano nagrania, na których słychać rozmowę szefa NIK Mariana Banasia i kojarzonego z opozycją prawnika prof. Marka Chmaja. Szef NIK mówi, że jego syn Jakub startuje z list Konfederacji, by… zagwarantować, że po wyborach nie dojdzie do koalicji partii Mentzena i Bosaka z formacją Kaczyńskiego. Obóz władzy oczywiście dopisał narrację, że to wielki spisek z opozycją i Donaldem Tuskiem (choć jego nazwisko nawet w nagraniu nie pada). Ostatecznie jednak ten atak na Konfederację rozwiewa szanse na jakąkolwiek powyborczą współpracę. W Konfederacji są wściekli za tę akcję na finiszu kampanii.

Ani Marian Banaś, ani nikt inny z elit nie ma i nie będzie miał zakulisowego wpływu na strategię i działania Konfederacji. (…) Ustaliliśmy wspólnie, że po wyborach nie zamierzamy zawiązywać koalicji ani z PiS ani z PO, jeszcze zanim Jakub Banaś do nas dołączył – mówi w rozmowie z WP Krzysztof Bosak. Przyznaje, że spodziewa się, iż PiS po wyborach zacznie odzywać się do polityków jego formacji.

Oczywiście, że się odezwą, do wszystkich. I będą chcieli negocjować. Przed wyborami tego nie zrobią, bo to byłoby wbrew sztuce – uważa Bosak.

Bez szans na koalicję PiS-Konfederacja

PiS w kuluarach przyznaje, że ma partia świadomość, iż na koalicję z Konfederacją nie ma szans. Nowogrodzka ma więc inny plan – z 30-40 polityków tej partii, którzy dostaną się do Sejmu, wyciągnąć około 10. Kaczyński i spółka mają nadzieję, że w wyborach wywalczą przynajmniej 215-220 mandatów i do stworzenia większości nie będzie potrzebny sojusz, a przeciągnięcie na swoją stronę kilku-kilkunastu osób.

Konfederacja nie chce o tym słyszeć. Partia przekonuje, że PiS nie ma co liczyć na wyciągnięcie nawet kilku posłów.

– Żaden z nich nie przejdzie na stronę PiS, gwarantuję – mówi w rozmowie z WP jeden z liderów list Konfederacji. W partii też przekonani, że „taśmowy atak” obozu władzy bardziej zaszkodzi PiS, niż ekipie Mentzena i Bosaka.

– Przecież te taśmy nas uwiarygadniają. Są dowodem na to, że my nie wejdziemy ani w koalicję z PiS, ani z PO. I że nie da się nas kupić. Jeśli ludzie z PiS chcieli nas tym pogrążyć, to się totalnie przeliczyli. A właściwie to tylko nam pomogli –  mówi rozmówca WP.

Źródło: WP

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

1 Odpowiedzi na PiS atakuje w ostatnim dniu kampanii i… przekreśla szanse na koalicję? „Totalnie się przeliczyli”

  1. Jan pisze:

    Nigdy nie mów „nigdy” / „niemożliwe”. szczególnie w polityce, gdzie KAŻDEGO MOŻNA KUPIĆ. Gołodupców z konfederacji tym bardziej. A ta dęta afera z Banasiem miała uderzyć w Tuska i przykryć prawdziwe plany Mentzena . Wyszło średnio – jak, wszystko czego się tkną Przestępcy i Skorumpowani, szczególnie, że kilka dni temu stracili nerwy i miotrają się na oślep

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *