Piotr Gąsowski ostro o Dudzie. „Trzeba było zniszczyć obsesyjnego wroga Naczelnika”
Piotr Gąsowski w ostrych słowa wypowiedział się o „lex Tusk” i ostatnim zachowaniu prezydenta Andrzeja Dudy.
Piotr Gąsowski krytykuje Dudę
Najpierw przypomnijmy to, co zrobił prezydent Andrzej Duda. Podpisał ustawę „lex Tusk„, która powołuje w Polsce komisję ds. zbadanie wpływów rosyjskich w naszym kraju. Potem jednak zmienił zdanie i uznał, że jej zapisy trzeba zmienić. Te chaotyczne zachowanie przelało czarę goryczy Piotra Gąsowskiego.
Aktor twierdzi, że prezydent nie zachowuje się poważnie. Ponoć stracił szacunek „prawników”, „konstytucjonalistów”, a może nawet samych swoich wyborców. Gąsowski uważa, że za wszystkim – dziwnym zachowaniem głowy państwa – stoi jednak Jarosław Kaczyński. To on ma być podobno winny obecnemu chaosowi.
„Zanim Pan Prezydent zrozumiał, o co chodzi, uległ presji Naczelnika z Nowogrodzkiej… Nie byłoby w tym niczego strasznego, gdyby ten doktor prawa nie był… naszym Prezydentem!
Prezydentem RP! Gdyby ta ustawa była konstytucyjna! Gdyby była mądra i pożyteczna… I gdyby tak się Pan Prezydent nie spieszył! Miał przecież na to 21 dni! Ale nasz Naczelnik nakazał zrobić to już i koniec! Przecież trzeba było zniszczyć obsesyjnego wroga Naczelnika, „niemieckiego namiestnika” i „ruskiego agenta” Tuska!”, napisał w poście na Instagramie niedawna gwiazda Polsatu.
Potem doszedł do złośliwych porównań:
„Co miał zrobić, biedny Pan Prezydent jako Mieszkaniec „Największego Piórnika”, który mieści się przy Krakowskim Przedmieściu?! Wziął i podpisał! Po czym okazało się, ze tusz się rozlał, powstał „kleks” za „kleksem”! Pan Prezydent, przerażony skalą tej „powodzi”, postanowił „wyczyścić te kleksy” czyli… tak samo jak bezmyślnie podpisał tak teraz szybko, po trzech dniach „znowelizował”, czyli zawetował, podpisaną przez siebie ustawę! Ale tych „kleksów” już się nie wyczyści i nie zmaże! Tego rozlanego tuszu, nie da się zatuszować. Nigdy!”
Jego zdaniem zachowanie Dudy jest „niegodne, niekompetentne, szkodliwe, nieodpowiedzialne, niemądre i takie… żałosne”.
Marsz 4 czerwca
Zachowanie całego obozu PiS wydaje się zresztą ostatnio… dziwne. „Lex Tusk” partia de facto – jak wiele na to wskazuje – skonsolidowała opozycję. Na marszu 4 czerwca pojawią się liderzy niemal całej opozycyjnej części Sejmu. Swój udział zapowiedział nawet oporny dotąd Szymon Hołownia.
Z drugiej strony w tym wszystkim jest logika. Przyklejenie Polski 2050, PSL i Lewicy do KO ułatwia PiS atak na opozycję, bowiem na jej czele będzie 4 czerwca wizerunkowo stał Donald Tusk, którego najprościej jest prawicy atakować. To ostatnie i tak nie tłumaczy jednak chaotycznego zachowania prezydenta, który chyba na dobre pogubił się w tym, co chce zrobić i jak chce być odbierany.
Źródło: Instagram, Pudelek