Pietrzak żali się na swój artystyczny los. „Nie ma dla mnie miejsca”
Jan Pietrzak udzielił gorzkiego wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Satyryk mówił m.in. o hejcie, tępieniu i samotności.
Choć Polska już dawno zapomniała Jana Pietrzaka (kogo śmieszą w 2023 r. żarty z brodą o komunie?), TVP Info wciąż wyciąga do satyryka pomocną dłoń. Pietrzak raz na jakiś czas jest zapraszany w roli eksperta (?) do telewizji publicznej, w której przedstawia swoje wizje otaczającego go świata, a przy okazji obraża – żeby nie powiedzieć mocniej – wszystkich tych, z którymi się nie zgadza.
#Jedziemy |💬Jan #Pietrzak: Donald #Tusk chce Rosji i kocha ją taką jaka jest – nie zdementował tych słów. Z drugiej strony kocha błogosławione rządy niemieckie – to wyznacza politykę Tuska w sprawach zagranicznych. Nigdy nie powiedział, że kocha Polskę i Polaków. #wieszwięcej pic.twitter.com/r4tBSkxlMc
— WygraMY TVP (@WygramyTVP) February 9, 2023
Pietrzak obrażał, Pietrzak przepraszał
Przykład? 10 listopada Pietrzak gościł w programie „Jedziemy” u jednej z naczelnych twarzy pisowskiej propagandy, Michała Rachonia. Gwiazdor sceny PRL-u mówił m.in. o Donaldzie Tusku, którego nazwał „brudnym i głupim”, a także „obrzydliwym facetem”.
– Istotą jego poglądów jest nienawiść do Polski. Przyjeżdża tutaj po epizodzie brukselskim po to, żeby Polsce szkodzić. Nienormalne w tej sytuacji jest to, że jednak spory procent Polaków mu ufa. Nienormalni są ci ludzie, którzy głosują na Tuska. Tak bym powiedział. (…) To są kompletnie nienormalni ludzie. Jak można na kogoś z takimi poglądami głosować? – grzmiał pan Jan i dodał, że lider PO to „produkt germanizacji i produkt rusyfikacji, to jest może w jednej dziesiątej Polak”.
#Jedziemy |💬Jan #Pietrzak u @michalrachon: Donald #Tusk to produkt germanizacji i rusyfikacji, to może w 1/10 Polak. Jego polskie cechy czy wrażliwość go nie obchodzą, on tego nie wie, nie zna, nie lubi, nie znosi. To produkt naszych okupantów, którzy takich typków wychowali. pic.twitter.com/1pY9fY4KUk
— WygraMY TVP (@WygramyTVP) November 10, 2022
W 2021 r. Pietrzak musiał nawet przepraszać na antenie posłankę Klaudię Jachirę za słowa, które wypowiedział również w programie „JedzieMY”. – Ta pani Szakira, Dżakira czy jak jej tam, nie ma nic wspólnego z żadnym kabaretem. To jest jakaś, przepraszam za wyrażenie, nie wiem, czy o takiej porze mogę używać adekwatnych słów, to jest jakaś zdzira wynajęta, ta Szakira – stwierdził.
Umówmy się, tak to by nawet Gerard Pique nie powiedział, jeśli wiecie o co chodzi.
Dla Pietrzaka nie ma miejsca
Teraz Jan Pietrzak udzielił wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. Okazją była 55. rocznica założenia słynnego Kabaretu pod Egidą, który „za komuny” cieszył się wielką popularnością. — Kabaret pod Egidą powstał na skutek wyrzucenia mnie i kilku kolegów z kabaretu studenckiego Hybrydy za „demoralizację młodzieży socjalistycznej” — wspomina Pietrzak.
Satyryk dodał, że głównym zadaniem Kabaret pod Egidą było mówienie o sprawach istotnych, stwierdza: — Byłem głęboko przekonany, że Polska jednak będzie wolna, i miałem rację. Z tym mankamentem, że dla mnie miejsca nie ma. Jak w ostatniej zwrotce „Murów” Jacka Kaczmarskiego, kiedy po obaleniu murów „śpiewak” został sam – pożalił się Pietrzak.
Na koniec nawiązał jak zwykle do piosenki „Żeby Polska była Polską”, z którą podróżował po Stanach Zjednoczonych. — Pieśń „Żeby Polska była Polską” śpiewałem od 1976 r. Była formalnym, całkowicie spontanicznym hymnem Solidarności. Wszyscy ją śpiewali. Dopiero po stanie wojennym zaczęto robić podchody, żeby ją wycofać, bo podobno jest „nacjonalistyczna”. Zaczął się na mnie hejt inspirowany przez moskiewską „Prawdę” oraz jej przedstawicieli w Polsce. Tępią mnie za to do dziś, choć ustrój się zmienił. Do dziś „Pod Egidą” nie ma stałej siedziby. Nie ma dla mnie miejsca w Warszawie, moim rodzinnym mieście — zakończył rozmowę z PAP Pietrzak.
Jak rozumiemy, pan Jan chciałby dostać w Warszawie jakąś siedzibę dla swojego kabaretu? Czy o co chodzi? Cóż, i w tym wypadku mamy już winnego. Halo, „Czaskoski”!
Źródło: PAP
8 Odpowiedzi na Pietrzak żali się na swój artystyczny los. „Nie ma dla mnie miejsca”
Pietrzak, w czasach komuny patrzyłeś wladzy na ręce, punktowałeś zło, teraz chciałbyś pomóc przywrócić PR. Straciłeś zdolność logicznego myślenia, czy komuna aż tak mocno w tiobie tkwi? Targowica myślała takl jak ty, broniąc wiary i tradycji, w szczególności pańszczyzny. PiS też chce, żebyśmy odrabiali pańszczyznę na jego włościach, a PiSowcy jako panowie będa rządzili, dzielili i się bogacili baszym kosztem.
Ktoś wczesniej napisał MIAES CHAMIE ZLOTR RÓG ZOSTAL CI SIE JENO SZNUR……..to cala prawda.
Z ciebie zostaly juz tylko same pomyje.
Chciałoby się napisać: „MIAŁEŚ CHAMIE ZŁOTY RÓG – ZOSTAŁ CI SIĘ INO SZNUR! Może warto byłoby z niego zrobić użytek? ;/
Stoczył się na dno, nic nie potrafi, tylko dzielić i obrażać Polaków. Szkodnik, jakich mało, działa na niekorzyść Polski. Kreatura i nic więcej. Nic nie zostało po dawnym Pietrzaku.
Kiedyś Jan Pietrzak to była kupa śmiechu, została tylko kupa. Żałosny błazen, który utopił talent w nocniku – jest żałosnym pisowskim popychadłem pokazującym do jakiego upadku prowadzi brak honoru godności !!!
JASIU–JEST MIEJSCE DLA CIEBIE–M1 Z OGRÓDKIEM NA DACHU..
Powinien pan teraz krytykować rząd, bo niszczy Polskę a pan jest przeciwko wszystkim co jest lepsze od tego co nas dotkneło; Nikt pana już nie słucha; przepraszam; pisiory tak.
Panie Pietrzak kiedyś był dla mnie Pan ikoną Solidarności a teraz jest pan(specjalnie z małej litery) dnem nie wartym komentarza.