Pierwszy wpis żony Nawrockiego po aferze z Grand Hotelem. Będziecie zaskoczeni. „Dziękujemy”

Screenshot: TV Republika
Media żyją przeszłością Karola Nawrockiego, ale warto przyjrzeć się temu, co robi w tym czasie żona szefa IPN. Marta Nawrocka milczy nt. ostatniej afery męża.
Marta Nawrocka nie komentuje
W tym tygodniu Onet opublikował artykuł, z którego czytelnicy mogli dowiedzieć się o tym, że Karol Nawrocki, gdy pracował w Grand Hotelu w Sopocie jako ochroniarz, sprowadzał do obiektu klientom prostytutki. Czy Marta Nawrocka jakoś zareagowała na te oskarżenia? Napisała coś w sieci na ten temat albo… cokolwiek? O dziwo – nie.
Wiadomo, że ostatnio pojawiła się w OSP Laskowa, tam rozmawiała z lokalnymi mieszkańcami i strażakami. Do tego odwiedziła gdańskiego krawca, wizytę u niego skomentowała krótkim: „Dziękujemy”. Była to jej pierwsza aktywność w sieci od momentu ukazania się artykułu Onetu. W jej mediach społecznościowych próżno szukać zdania o tym, co ponoć lata temu robił jej mąż. A przecież mogłaby choćby stanąć w jego obronie. W takim momencie kampanii i przy takich zarzutach byłoby to swego rodzaju kołem ratunkowym.
Mało tego, Nawrockiej zabrakło na niedzielnym marszu, jaki zorganizowało PiS – nie stanęła u boku męża. Jasne, powodów mogło było być wiele, ale to szczególny moment kampanii, równy tydzień przed II turą.
Wyświetl ten post na Instagramie
Sprawa, która dobiła Nawrockiego?
Dotąd Nawrocki jako kandydat zdawał się być teflonowy – jego wyborców nie zniechęciła sprawa kawalerki pana Jerzego, ani to, że miał dziwne znajomości w półświatku. On sam, gdy pytano go o to w mediach, wydawał się mało wzruszony. Tyle, że teraz doszła sprawa sprowadzania do Grand Hotelu prostytutek.
Najważniejsze, jak na to wszystko zareagują wyborcy, ponieważ ostatnie sondaże – wykonane jeszcze przed publikacją Onetu – pokazywały, że obaj kandydaci idą dosłownie łeb w łeb i wynik w II turze będzie na tzw. żyletki. W takich warunkach żaden ze sztabów nie może już sobie pozwolić na wpadki. A Nawrocki „zaliczył” i snusa w czasie debaty prezydenckiej, i teraz jeszcze aferę „hotelową”. Trudno o gorszy finał kampanii.
1 Odpowiedzi na Pierwszy wpis żony Nawrockiego po aferze z Grand Hotelem. Będziecie zaskoczeni. „Dziękujemy”
A dlaczego żona pana Nawrockiego ma coś komentować? Nie chce i nie musi. Po temacie. A kwestia prostytutek? Zawód taki jak inny, gdy na studiach dorabiałem „ za kółkiem” też podwoziłem panienki w różne miejsca. Fajna robota, pani miłe zadbane, pachnące. A że woziłem do klientów ? Co w tym złego? Prawo popytu i podaży. Pozdrawiam, życzę mniej pruderii.