OTO Polska właśnie. Chciał kupić leki dla konia, został zatrzymany przez policję za chęć wywołania poronienia

Do przedziwnej sytuacji doszło w jednej z krakowskich aptek. W tej historii jest recepta na wrzody u konia, aborcja i policja.

Wszystko miało swój początek w piątkowe popołudnie. Maciej Czajka, krakowski sędzia i członek sędziowskiego stowarzyszenia Themis, poinformował na Twitterze o incydencie w jednej z krakowskich aptek. Opis sytuacji wydawał się być wzięty z innej galaktyki, ale okazał się prawdziwy.

Tłem jest tutaj aborcja.

Lekarstwo dla konia

Mąż koleżanki poszedł kupić do apteki przepisane przez weterynarza lekarstwo na wrzody dla konia. Tak, tak – został przed chwilą zatrzymany w aptece przez Policję że chce wywołać poronienie. Zorganizowaliśmy pomoc prawną. Nie ma ratunku dla tego kraju – napisał.

Na jego komentarz odpowiedział profil małopolskiej policji. – Proszę nie szerzyć fake newsów. Pracownik apteki powiadomił nas o podejrzeniu sfałszowania recepty. Po potwierdzeniu przez nas u weterynarza, że wszystko się zgadza zwolniono zatrzymanego – czytamy.

W kolejnych wpisach sędzia odpowiedział policjantom. – Nie śmiałbym. Zostałem zaalarmowany przez koleżankę taką informacją. Nie mam podstaw, żeby jej nie wierzyć, zwłaszcza w tych czasach. Jeżeli będę miał więcej info, dlaczego nastąpiła interwencja i co było powodem wezwania na pewno napiszę. Prawda ponad wszystko – odpowiedział.

Sprawa wygląda kuriozalnie na różnych poziomach. Rzeczywistym powodem zawiadomienia było podejrzenie wykorzystania recepty „dla konia” w celach poronnych – dodał.

Koń Bazyl i poronienie

Sprawą zainteresowały się „Fakty” TVN. Jak tłumaczy lekarka weterynarii Anna Bazik, przepisany koniowi lek na wrzody ma u ludzi działanie wczesnoporonne. Koń Bazyl dostał receptę na 90 opakowań leku.

Gdy właściciel konia chciał w aptece zrealizować receptę, farmaceutka chwyciła za telefon i wezwała policję. – Mężczyzna, który ją (receptę – przyp. red.) przedstawił, został zatrzymany i przewieziony na komisariat – mówi „Faktom” TVN podkomisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Właściciel konia przekazał, że policja odebrała mu telefon i zapowiedziała rewizję mieszkania. Po pięciu godzinach gorączkowego wyjaśniania sprawy, mężczyzna został wypuszczony. – Okazało się, że jest ona (recepta – przyp. red.) autentyczna. W związku z tym, po tych informacjach, mężczyzna został zwolniony – informuje podkom. Piotr Szpiech.

Recepta weterynaryjna to stary sposób wyłudzania wielu leków z apteki. Jeżeli na tej recepcie jest ilość leku, która wystarczyłaby do przeprowadzenia kilkuset aborcji, to miała pełne uzasadnienie do tego, żeby taką receptę kwestionować – uważa Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Piotr Kołodziński, specjalista prawa farmaceutycznego, uważa, że wszystkiemu winny jest „aktualny klimat związany z zaostrzającym się ciągle prawem antyaborcyjnym” – Takich spraw na pewno będzie więcej – mówi.

Foto: Depositphotos.com, Źródło: Fakty TVN

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *