Oscary rozdane! Bezapelacyjny triumf, TEN film zgarnął aż PIĘĆ nagród

Oscary rozdane! Kinomani, którzy zarwali nockę, by obejrzeć tegoroczną galę byli świadkami triumfu „Anory” Seana Bakera. Film zdobył pięć nagród, a sam reżyser filmu sam zgarnął tego wieczoru… cztery statuetki.

Oscary rozdane!

Problemem oscarowych gal często jest fakt, że już długo przed rozdaniem wiemy, komu przypadną statuetki. Impreza zamienia się w odhaczanie znanych werdyktów. I tym razem było kilkoro pewniaków, ale w kilku kategoriach – w tym tej najważniejszej – trwała zacięta walka. „The Brutalist” czy „Anora”? A może jednak „Konklawe”?

O dobrą zabawę między wręczaniem nagród miał zadbać prowadzący 97. gali – amerykański komik irlandzkiego pochodzenia Conan O’Brien. Kończąc swój monolog otwarcia śpiewał, że nie będzie marnował naszego czasu, a na pianinie przygrywał mu czerw z „Diuny”.

O’Brien słynie z ostrego języka. Spodziewano się, że na gali zagości polityka (był nawet wygodny pretekst – nominacje dla filmu „Wybraniec” o Donaldzie Trumpie). Ale jednak pod tym względem było spokojnie. W poważniejsze tony uderzyli dopiero twórcy zwycięskiego palestyńskiego dokumentu „Nie chcemy innej ziemi”, którzy otwarcie skrytykowali politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych i zasygnalizowali tragedię Palestyńczyków w Strefie Gazy. Były też ukraińskie akcenty. Wręczająca nagrodę za montaż Daryl Hannah przywitała się słowami „Slava Ukraini” a nagrodzony scenarzysta „Konklawe” Peter Straughan miał przypiętą do marynarki wstążkę w barwach Ukrainy.

Wyszedł z gali z czterema Oscarami

Ostatnie dwie gale miały swoich triumfatorów, którzy zdemolowali konkurencję. W 2023 siedem statuetek otrzymało „Wszystko wszędzie naraz” duetu Danielów, rok później – również siedem Oscarów przypadło „Oppenheimerowi” Christophera Nolana. Tym razem nagrody rozłożyły się na kilka filmów, ale na tej gali zdecydowanie triumfowała „Anora” Seana Bakera. Zdobyła najważniejsze nagrody: za film, dla reżysera, scenariusz oryginalny, montaż i dla aktorki pierwszoplanowej. Co istotne, aż cztery Oscary zgarnął właśnie Baker, który napisał, wyreżyserował i zmontował swój film. A do tego statuetkę dostała Mikey Madison. Pięć nagród na sześć nominacji? Wybitny wynik! Z „Anorą” jest tylko jedna kontrowersja – udział rosyjskich aktorów, w tym nominowanego Jurija Borisowa.

„Anora” to film o seksworkerce, która bierze spontaniczny ślub z głupawym synem rosyjskich oligarchów. Rodzice pana młodego nie są zachwyceni, więc do akcji wkraczają ormiańscy siepacze. Sean Baker nie idzie utartymi ścieżkami. Jeżeli ktoś nastawia się na typowo hollywoodzkie scenariusze rozwoju akcji, mocno się zdziwi. Ten seans przynosi wiele frajdy i śmiechu, ale po ostatniej scenie przychodzi długi moment zadumy.

„The Brutalist”, jeden z wielkich faworytów, kończy z trzema nagrodami: za zdjęcia Lola Crawleya, muzykę Daniela Blumberga i za rolę pierwszoplanową męską. Adrien Brody dał prawdziwy popis w przejmującej kreacji węgierskiego architekta Laszlo Totha. Zresztą film Brady’ego Corbeta, który rozprawia się z mitem american dream, stoi aktorstwem. Wybitni są na drugim planie Felicity Jones i Guy Pearce, którzy musieli zadowolić się nominacjami.

Statuetki za drugi plan zgarnęli pewniacy. Na początku gali złotego rycerza odebrał Kieran Culkin, który biegał po Warszawie w „Prawdziwym bólu”. Odhaczyliśmy więc polski akcent, bo zagrano Chopina, a reżyser filmu Jesse Eisenberg odbierze we wtorek od Andrzeja Dudy polski paszport.

Nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej zdobyła Zoe Saldaña, która uratowała honor „Emilii Perez”. Film Jacquesa Audiarda z 13 nominacji i 12 szans zdobył tylko dwie nagrody, właśnie za rolę Saldañy i za wykonywaną przez nią piosenkę „El Mal”. Był moment, gdy w tym dziwnym musicalu o szefie kartelu, który dokonuje korekcji płci, dopatrywano się faworyta. Potem pojawiły się kontrowersje wokół starych wpisów trans płciowej Karli Sofii Gascon (O’Brien nie odpuścił, by z tego nie zakpić), za granie stereotypami krytykowały go środowiska LGBT+ i Meksykanie. Statuetkę za najlepszy film zagraniczny zgarnęło brazylijskie „I’m still here” Waltera Sallersa.

Dwa Oscary zgarnął musical „Wicked” (scenografia i kostiumy), również dwa widowiskowa druga część „Diuny”. Szkoda, że tak dobry film został doceniony tylko w kategoriach technicznych, za efekty specjalne i dźwięk. Tylko jedną – choć bardzo zasłużoną – nagrodę za scenariusz adaptowany zdobyło świetne „Konklawe” Edwarda Bergera, określane jako „House of Cards” w Watykanie. Żal Ralpha Fiennesa, który zagrał kardynała tak przekonująco, że pewnie z rozpędu zacznie być wymieniany w gronie papabile. Jednego Oscara zdobyła też „Substancja” – za fenomenalną charakteryzację.

Najbardziej wzruszającym momentem gali była, tradycyjnie, sekcja „In Memoriam”. Wspomniano m.in. polskiego kompozytora Jana A.P. Kaczmarka oraz zmarłych w ostatnim czasie Davida Lyncha i Gene’a Hackmana. 26 lutego znaleziono ciało 95-letniego legendarnego aktora i jego żony w ich domu w Santa Fe. Przyczyny śmierci małżeństwa są nieznane.

6
Który film powinien wygrać Oscara?

Najlepszy film: „Anora”

Najlepszy reżyser: Sean Baker, „Anora”

Najlepsza aktorka pierwszoplanowa: Mikey Madison, „Anora”

Najlepszy aktor pierwszoplanowy: Adrien Brody, „The Brutalist”

Najlepsza aktorka drugoplanowa: Zoe Saldaña, „Emilia Perez”

Najlepszy aktor drugoplanowy: Kieran Culkin, „Prawdziwy ból”

Najlepszy film międzynarodowy: „I’m still here”, reż. Walter Salles

Najlepszy scenariusz oryginalny: „Anora”

Najlepszy scenariusz adaptowany: „Konklawe”

Najlepsze zdjęcia: „The Brutalist”

Najlepsza muzyka: „The Brutalist”

Najlepszy montaż: „Anora”

Najlepsza scenografia: „Wicked”

Najlepsze kostiumy: „Wicked”

Najlepsza charakteryzacja: „Substancja”

Najlepsza piosenka: El Mal, „Emilia Perez”

Najlepsze efekty specjalne: „Diuna część 2”

Najlepszy dźwięk: „Diuna część 2”

Najlepszy film dokumentalny: „Nie chcemy innej ziemi”

Najlepszy film animowany: „Flow”

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *