Orban i Trump zachwyceni wynikami wyborów w Polsce. Idol PiS opublikował TEN wpis. „Szok w całej Europie”

Screenshot: yt, The White House,
Karol Nawrocki otrzymuje gratulacje po wygranych wyborach. Na liście gratulujących są oczywiście Donald Trump i Viktor Orban – obaj mają swoje nadzieje związane z wygranym niedzielnych wyborów.
Trump i Orban gratulują
Donald Trump opublikował na swoim portalu społecznościowym Truth Social wpis z gratulacjami dla Karola Nawrockiego. – SOJUSZNIK TRUMPA WYGRYWA W POLSCE. SZOK W CAŁEJ EUROPIE. Gratulacje Polsko, postawiłaś na ZWYCIĘZCĘ – napisał w poście.
Swoją drogą mógł chociaż podać imię i nazwisko swojego „sojusznika”.
Trump 100% forgot Nawrocki’s name! pic.twitter.com/SrA6qAPOAP
— 𝙫𝙤𝙘𝙖𝙡𝙊𝙧𝙩𝙝𝙤𝙙𝙤𝙭♗☦️ (@Orthodixit) June 3, 2025
Czy z tym „sojusznikiem Trumpa” to zresztą nie przesada? Nie, ponieważ na początku maja Nawrocki poleciał do Białego Domu, gdzie spotkał się z prezydentem USA i jego ludźmi, otrzymał oficjalne wsparcie z USA. Trump miał mu nawet powiedzieć, że na pewno wygra wybory. Tak przynajmniej opowiadał sam Nawrocki po powrocie do kraju.
Nie tylko lider Republikanów w USA pogratulował Nawrockiemu, zrobił to też Viktor Orban. – Gratuluję Karolowi Nawrockiemu wygranej w polskich wyborach prezydenckich — napisał na platformie X. Dodał, że jest otwarty na współpracę z prezydentem elektem. – Nie możemy się doczekać współpracy i wzmacniania Grupy Wyszehradzkiej — wskazał w poście. Póki co współpraca na linii Węgry – PiS nie idzie źle, co może potwierdzić… Marcin Romanowski.
What a nail-biter! Congratulations to President @NawrockiKn on his fantastic victory in the Polish presidential elections. We are looking forward to working with you on strengthening the Visegrad cooperation. Powodzenia, Panie Prezydencie!
— Orbán Viktor (@PM_ViktorOrban) June 2, 2025
USA i Węgry mają w tym swój interes
Mówiąc zupełnie poważnie: i Trump, i Orban mieli interes w tym, by to Nawrocki wygrał wybory w Polsce: sukces Rafała Trzaskowskiego sprawiłby, że cały system rządów przesunąłby się w stronę Brukseli, co nie jest w interesie Waszyngtonu i Budapesztu. USA nie chcą, by Europa była silna, bo może zagrozić ich interesom, bardziej pasowałby im nowy, regionalny sojusz, który byłby pionkiem postawionym na szachownicy na przeciwko Rosji. Tym czymś miało być Międzymorze – sojusz, w którym miała dominować Polska, który byłby przeciwwagą dla Brukseli i Moskwy. Wizja okazała się mirażem – głównie przez małe zaangażowanie Amerykanów, którzy chcieli mieć i zjeść ciastko jednocześnie.
W kwestii rządu Viktora Orbana sprawa jest podobna. Węgry chcą mieć na powrót w Polsce sojusznika, ale takiego, który będzie pomagał im mieszać w Unii Europejskiej. Budapeszt od lat prowadzi politykę grania na paru fortepianach. Do tego Orban jest skonfliktowany z rządem Donalda Tuska przez sprawę Marcina Romanowskiego. W grudniu 2024 r. udzielił zbiegłemu politykowi PiS azylu.
Źródło: X