Opozycja obawia się desperackiego ruchu PiS. Trybunał Przyłębskiej pomoże Kaczyńskiemu utrzymać władzę?!
Koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy obejmie rządy najprawdopodobniej w połowie grudnia. Pewne jest, że PiS będzie chciało przeciągnąć moment oddania władzy jak najdłużej. Pomóc może w tym upolityczniony Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej.
PiS nie chce oddać władzy
Dla wszystkich oprócz Andrzeja Dudy jest jasne, że PiS nie ma szans na zbudowanie większości w Sejmie, a tym samym rząd Mateusza Morawieckiego nie otrzyma wotum zaufania. Mimo to prezydent w pierwszym kroku konstytucyjnym powierzył misję tworzenia rządu właśnie Morawieckiemu.
Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu odbędzie się 13 listopada – Duda nie skrócił kadencji obecnego parlamentu, choć ten nie planował już się spotykać. Potem Morawiecki ma dwa tygodnie na przygotowanie rządu. Oczywiste jest, że desygnuje rząd w ostatnim możliwym terminie, a więc 27 listopada. Potem ma czternaście dni na wygłoszenie exposè i uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. To oznacza, że pierwszy krok konstytucyjny zakończy się dopiero 11 grudnia. Potem sprawa zapewne przyspieszy, Sejm wskaże Donalda Tuska jako kandydata na premiera, a ten uzyska wotum zaufania. Oznacza to, że obecna opozycja – która podpisała już umowę koalicyjną – przejmie władzę w połowie grudnia.
Przez cały ten czas PiS będzie kombinowało, jak utrudnić życie przyszłej władzy. To dlatego koalicjanci nie chcą ujawniać, kto znajdzie się w nowym rządzie. Znane są tylko personalia premiera (Tusk), wicepremierów (Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski) oraz marszałków Sejmu (Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty) i Senatu (Małgorzata Kidawa-Błońska).
– Nie powinniśmy PiS niczego ułatwiać. Przecież oni jeszcze przez kilka tygodni mają dostęp do wielu narzędzi władzy – mówi w rozmowie z Onetem jeden z polityków Lewicy.
Pomoże TK?
Nieufność do PiS – zasłużona po ośmiu latach działań tej partii – jest tak duża, że politycy obecnej opozycji obawiają się, że ekipa z Nowogrodzkiej nie odda władzy w dżentelmeński sposób. Istnieje scenariusz, w którym to upolityczniony Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej mógłby pomóc utrzymać PiS władzę trochę dłużej.
Chodzi o sytuację, w której Morawiecki na krótko przed końcem dwutygodniowego terminu na desygnację gabinetu, rezygnuje z misji tworzenia rządu. W przepisach nie jest sprecyzowane, że jest to jednoznaczne z końcem pierwszego kroku konstytucyjnego. Logika nakazuje, że w takiej sytuacji przechodzimy do drugiego kroku i głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Ale można wyobrazić sobie, że PiS i Pałac Prezydencki krzyczą o „konflikcie prawnym”, bo w ich interpretacji to Andrzej Duda może wyznaczyć nowego kandydata, np. Mariusza Błaszczaka, Elżbietę Witek, czy samego Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa trafia to upolitycznionego TK, a ten rozpoznaje wniosek po myśli partii z Nowogrodzkiej. Zabawa zaczyna się od nowa. Desperacki krok, ale po PiS można spodziewać się wszystkiego. Czy osiem lat temu wyobrażalibyśmy sobie reasumpcję głosowania?
Źródło: Onet
3 Odpowiedzi na Opozycja obawia się desperackiego ruchu PiS. Trybunał Przyłębskiej pomoże Kaczyńskiemu utrzymać władzę?!
Opozycja jest zbyt miękka, powinni przestać bawić się w kotka i myszkę, i strzelić w pysk kogo trzeba!
….jesteście masakrycznie….już PiS miał wojsko wyprowadzić na ulicę itp. ale widać taka strategia działa bo lemingi zagłosowały na tfffuska…. ale w sumie głosującym się należy … teraz Ci młodzi co za czasów rządów tfffuska siedzieli na garnuszku rodziców dowiedzą się co to rządy peło
I co teraz zrobią funkcjonariusza medialni ryżego świra. Będą pluć 100o razy częściej?