Odeszła z PiS, teraz przyznaje: Kaczyński dostaje białej gorączki na dźwięk mojego nazwiska

Anna Maria Siarkowska odeszła z PiS i zasiliła Konfederację. Polityk twierdzi, że Jarosław Kaczyński wychodzi z siebie, gdy słyszy jej nazwisko.

Kłopotliwa konferencja

Wylansowana na antyszczepionkowych hasłach Anna Siarkowska zmieniła w ubiegłym tygodniu barwy partyjne. To zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem, ale w jej przypadku mamy do czynienia z bardzo ciężkimi przejściami. Transfer może okazać się nietrafiony, bo wyborcy Konfederacji już kręcą nosem.

To jednak nie koniec jej problemów.

Anna Siarkowska wystąpiła kilka dni temu w Sejmie z nowymi kolegami na konferencji prasowej. Pytania, jakie zaczęły padać pod jej adresem, okazały się bardzo kłopotliwe. Jedno z nich dotyczyło nocnego kasowania tweetów w których krytykowała Konfederację. Pytania były tak niewygodnie, że doszło do próby kneblowania dziennikarzy. Z odsieczą ruszył jej Witold Tumanowicz z Konfederacji.

– Dlaczego skasowała pani wpisy w których nazywa dzisiejszych kolegów populistami? – padło pytanie. – Nie przypominam sobie takich wpisów – odpowiedziała. – Jeśli pan redaktor przytoczy konkretny wpis, to ja panu przedstawię kontekst w jakim on był wypowiedziany – dodała.

Od słowa do słowa i posłance został przytoczony jeden ze skasowanych wpisów. – „Co do Konfederacji, to stoi ona dziś po tej samej stronie co Romana Giertych i wspiera Platformę Obywatelską” – odczytał dziennikarz. – Pan mnie pyta o tłit sprzed kilku lat nie podając kontekstu – próbowała się bronić Siarkowska.

Kaczyński dostaje białej gorączki

Ale nowa twarz Konfederacji nie zraziła się do mediów społecznościowych. Siarkowska najpierw zamieściła na swoim Twitterze oficjalną informację na temat swojej roli w nadchodzących wyborach. „W najbliższych wyborach do Sejmu będę kandydować z drugiego miejsca na liście Konfederacji w okręgu siedlecko-ostrołęckim” – oznajmiła na wstępie, zaznaczając, że chce budować „prawicę”, która byłaby niezależna od obecnej partii rządzącej.

Kontrowersyjna polityk dodała, że nie pasuje do charakteru tej partii, a sam prezes Kaczyński „dostaje białej gorączki”, gdy tylko usłyszy jej nazwisko. „Każdy, kto się trochę orientuje w sytuacji wie, że Jarosław Kaczyński na dźwięk mojego nazwiska dostaje białej gorączki. Sprzeciwiłam się wielu projektom PiSu, które były antyobywatelskie, niekonstytucyjne i antydemokratyczne. W tych ważnych sprawach, głosowałam tak samo, jak posłowie Konfederacji” – napisała na Twitterze.

„Otrzymałam propozycję ze strony Ruchu Narodowego i ją przyjęłam. Idee narodowe są mi bliskie od młodzieńczych lat. Ja swoich poglądów nie zmieniam” napisała Siarkowska, tłumacząc, dlaczego zdecydowała się dołączyć do ekipy Krzysztofa Bosaka, którego zna i – jak przekonuje – ceni od lat. Pogratulować.

Źródło: Wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *