Oczy bolały, ale… Reprezentacja Polski znowu wygrywa, gol marzenie! [WIDEO]

Reprezentacja Polski pokonała Nową Zelandię 1:0, a bohaterem meczu został Piotr Zieliński. Gol pomocnika był ozdobą nudnego spotkania.

Urban nie potrzebował czasu

– Jeśli chodzi o budowę reprezentacji, to jest mój początek. Jesteśmy dopiero na drugim wspólnym zgrupowaniu. Możemy być zadowoleni z tego wrześniowego i wyników, jakie osiągnęliśmy. Nie ulega wątpliwości, że cały czas jesteśmy w fazie budowy reprezentacji i szukania jak najlepszych rozwiązań Mówimy tu o systemie, zawodnikach, stylu gry. Na to wszystko potrzeba czasu, a go za bardzo nie ma. Robi się to wszystko na żywym organizmie, takie są warunki pracy – mówił przed meczem z Nową Zelandią selekcjoner Jan Urban, pod którego okiem reprezentacja Polski odżyła.

Wygląda na to, że nieźle ta praca, żeby nie powiedzieć „leczenie pacjenta”, wygląda. W końcu w ostatnich kilkunastu miesiącach reprezentacja Polski męczyła siebie i kibiców, nie było ani wyników, ani efektownej gry. A gdy Jan Urban przejął kadrę po Michale Probierzu, zremisował 1:1 z Holandią, potem po przyjemnej dla oka grze ograł 3:1 Finlandię. W czwartkowy wieczór dobra seria została podtrzymana. Reprezentacja Polski wygrała na Stadionie Śląskim w Chorzowie 1:0 z Nową Zelandią.

W niedzielę będzie trudniej. Ale tylko trochę

Jasne, był to tylko mecz towarzyski, rywal był niżej notowany, ale ile już było takich meczów, gdy nie potrafiliśmy udokumentować swojej przewagi? Tym większe brawa należą się Polakom, bo zagrali w eksperymentalnym składzie. Selekcjoner posadził na ławce m.in. Łukasza Skorupskiego, Matty’ego Casha i Roberta Lewandowskiego, a szanse dostali zmiennicy.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Polacy dobrze nieźle weszli w mecz, niby prowadzili grę, niby się starali, ale selekcjoner mógł postawić plus tylko przy nazwisku Michała Skórasia.

Po przerwie było trochę lepiej. Polacy grali nieco agresywniej, próbowali grać szybciej i agresywniej. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1: dla Polski po znakomitej akcji Pawła Wszołka i jeszcze piękniejszym trafieniu Piotra Zielińskiego. Piłka po jego uderzeniu jeszcze odbiła się od poprzeczki i mogliśmy się uradować.

W niedzielę reprezentacja Polski rozegra dużo ważniejsze spotkanie. Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Litwą w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata. Niby nie ma już słabych drużyn, ale każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo naszych będzie ogromną niespodzianką.

Źródło: TVP Sport

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *