Obrona poprzez atak! Ziobro wrócił do Sejmu, padły wściekłe słowa pod adresem Tuska i komisji. „Banda przebierańców!”
Zbigniew Ziobro wrócił do Sejmu! Przemawiał na sali plenarnej pierwszy raz po długiej przerwie. Posłowie zajmują się bowiem wnioskiem o wyrażenie zgody na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa.
Zbigniew Ziobro może stracić immunitet, co pozwoli na zatrzymanie i doprowadzenie go na przesłuchanie przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. Były minister już cztery razy zignorował wezwania. Najpierw tłumaczył się chorobą. Gdy jednak opinia biegłego nie stwierdziła przeciwskazań przed przesłuchaniem, Ziobro wyciągnął wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który oznajmił, że komisja została powołana niezgodnie z konstytucją i on nie ma zamiaru na nielegalną komisję przychodzić.
Członkowie komisji stracili jednak cierpliwość do tych podchodów i uznała, że niezbędne będzie przymusowe doprowadzenie Ziobry na przesłuchanie. Wystosowano odpowiedni wniosek do prokuratora generalnego Adama Bodnara, a ten przekazał do marszałka Sejmu swój wniosek o wyrażenie zgody przez Izbę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na przesłuchanie. We wtorek wniosek poparła sejmowa komisja regulaminowa, w czwartek sprawą zajął się Sejm.
Na sali plenarnej pojawił się sam zainteresowany. Było to jego pierwsze wystąpienie od momentu zawieszenia działalności politycznej. Posłowie PiS przywitali go transparentem z napisem „Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne”. Z mównicy Ziobro pokazał, że nadal będzie unikał komisji, powołując się na wyrok upolitycznionego TK.
– Aktualna większość sejmowa udaje, że tego wyroku nie ma, tworzy fikcję prawną, że ten wyrok nie zapadł – oznajmił Ziobro i zarzucił premierowi, że nie publikuje wyroków Trybunału. – Pan Donald Tusk łamie obowiązki, a tym samym popełnia przęstepstwo. Wyrok zapadł, Trybunał skasował komisję ds. Pegasusa w takim kształcie – oznajmił. Jak stwierdził… bardzo chciałby wystąpić przed komisją.
– Miałbym wiele do powiedzenia dobrego, co zrobiłem, jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny dla bezpieczeństwa Polaków – oświadczył. Jak stwierdził, obóz władzy musi przyznać, że komisja została powołana wadliwie i należy powołać ją jeszcze raz, przy współpracy z PiS.
– Nie ma jednak mojej zgody, że wyrok Donalda Tuska, będzie ważniejszy, niż wyrok Trybunału Konstytucyjnego! Dopóki zmiana, wskazana w orzeczeniu Trybunału nie zostanie wprowadzona do uchwały, dopóty nie możemy uznać tej pseudokomisji. Nie ma waszej komisji. Jesteście grupą przebierańców! – grzmiał Ziobro. – Wy myślicie, że ja się boję, że będę doprowadzony? Nie mierzcie wszystkich własną miarą – mówił dalej.
– Jeżeli komisja będzie działała legalnie, jestem w stanie stawić się przed nią jeszcze dziś. Ale dopóki będziecie popełniać przęstepstwo, mówię wam jasno – to wy będziecie pękać, a ja będę twardo bronił polskiego prawa – zakończył Ziobro. Z jego wypowiedzi wynika, że dalej będzie trzymał się strategii „na nielegalne TK”. Jednak fakt, że trzymający się tej samej taktyki Piotr Pogonowski został zatrzymany i doprowadzony przez służby na przesłuchanie, wskazuje, iż może być to strategia niewystarczająca.