Są nowe wieści ws. rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. OTO, co odnaleziono
Są nowe informacje w sprawie rosyjskiej rakiety, którą znaleziono w lesie pod Bydgoszczą. Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot przekazał wieści o pewnym znalezisku.
Rosyjska rakieta w Polsce
Okazuje się, że przez pół roku Polacy żyli w nieświadomości. Mariusz Błaszczak i wierchuszka PiS organizowali konferencje prasowe na tle wojskowego sprzętu, zapewniając o naszym bezpieczeństwie. Tymczasem pod koniec kwietnia zupełnie przypadkowo odnaleziono w okolicy Bydgoszczy… niezidentyfikowany obiekt wojskowy. Potem sprawy potoczyły się błyskawicznie – śledczy ustalili, że jest to rosyjska rakieta Ch-55, która wleciała na nasze terytorium 16 grudnia 2022 roku.
Potem zaczął się festiwal umywania rąk. Szef MON Mariusz Błaszczak błyskawicznie zrzucił winę na dowódców wojskowych. Twierdzi, że nic o rakiecie nie wiedział, co – jeśli jest prawdą – wiele mówi o nim, jako o ministrze. Wojskowi nie mają sobie nic do zarzucenia i zapewniają, że minister o sprawie wiedział. Całym zamieszaniem zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli, która już zaczęła kontrolę w MON.
– Jest podstawowe pytanie: jak strzeżone są nasze granice, nasza przestrzeń powietrzna. Chodzi o obywateli, o nasze bezpieczeństwo. Podjęliśmy decyzję, żeby dokładnie sprawdzić, co się stało, że ta rakieta naruszyła naszą przestrzeń powietrzną, przeleciała pół Polski, rozbiła się pod Bydgoszczą. Mało tego – dopiero po pięciu miesiącach dowiadujemy się, że coś takiego miało miejsce. Musimy ustalić, kto ponosi za to odpowiedzialność i czy naprawdę jesteśmy bezpieczni – mówił Marian Banaś w rozmowie z Polsat News.
Nowe znalezisko
Tymczasem dostajemy nowe wieści w sprawie rosyjskiej rakiety. Szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot przekazał na antenie RMF FM, że znaleziono głowicę rakiety.
– Jeśli chodzi o głowicę – została odnaleziona, jest badana przez odpowiednie instytucje. Jest szczególna, bo jest zbudowana z betonu – powiedział Szrot. – Zakładam, że w takiej formie została zamontowana na tej rakiecie, żeby ten starszy model rakiety mógł dezorientować ukraińską obronę przeciwlotniczą – dodał szef gabinetu prezydenta.
Paweł Szrot został też pytany o konsekwencje personalne całej sytuacji. W odpowiedzi powiedział, że nie ma wniosków ws. dymisji generała, generałów lub ministra obrony narodowej.
– Powinniśmy zamknąć ten szkodzący interesom naszej ojczyzny serial – ocenił szef prezydenckiego gabinety. Jak podkreślił, w obecnej sytuacji szef MON i szef sztabu muszą ze sobą współpracować, bo tego wymaga interes naszej ojczyzny.
Źródło: RMF FM