Nowe wieści ws. odnalezionej Izabeli P. Kobieta złożyła oświadczenie. „Nie chce kontaktu z rodziną”
35-letnia Izabela, która zaginęła 9 sierpnia, została odnaleziona. Ale to nie zamyka sprawy. – W środę kobieta zostanie przesłuchana w charakterze świadka – przekazuje prokuratura.
Tajemnicze zaginięcie
35-letnia Izabela zaginęła 9 sierpnia. Jechała z Bolesławca do Wrocławia, by odebrać ojca ze szpitala. Na autostradzie A4 popsuło jej się auto. Zawiadomiła swojego ojca, a ten zorganizował pomoc. Jednak gdy jego znajomi przybyli na miejsce, Izabeli już nie było. Został po niej tylko samochód i telefon.
Ruszyły poszukiwania. Mąż zaginionej kobiety, pan Tomasz, zapewniał, że Izabela nie odeszła sama.
– Za bardzo kocha mnie, rodziców i najbliższych. Wie, że wszyscy by się martwili. Jest bardzo wrażliwa, nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego swoim rodzicom. Policja też wykluczyła możliwość, że żona sama chciała zniknąć – mówi mężczyzna w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”. W poniedziałek prokuratura poinformowała, że rozpoczęła bowiem postępowanie w kierunku pozbawienia wolności innej osoby, co jest zgodne z art. 189 § 1 Kodeksu karnego.
Izabela P. odnaleziona
Poszukiwania zakończyły się we wtorek 20 sierpnia. Około godziny 13:00 policja otrzymała zgłoszenie, że Izabela Parzyszek pojawiła się w domu swoich znajomych w Bolesławcu.
– Izabela P. odnalazła się dzisiaj. Zapukała do drzwi mieszkania swoich znajomych. Oni poinformowali policję – powiedziała prokurator w rozmowie z Onetem rzeczniczka prokuratury w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska. – Pani Izabela jest w dobrym stanie. Jest wygłodzona, wycieńczona, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W tej chwili żadnych innych informacji nie mogę udzielić – dodała prokurator. Sprawa jednak nie jest zamknięta. W środę Izabela zostanie przesłuchana w charakterze świadka. Ale to nie wszystko. Okazuje się, że kobieta nie chce kontaktować się z rodziną.
– Pani Izabela złożyła oświadczenie na policji, że nie chce kontaktu z rodziną i nie chce, by media informowały o miejscu jej pobytu – przekazała w rozmowie z Polsat News prok. Węglarowicz-Makowska. Wciąż nie wiadomo, co od momentu zaginięcia działo się z kobietą.
– Wszystko ma się wyjaśnić po złożeniu przez panią Izabelę zeznań. Jeśli np. powie, że ktoś ją porwał, to działania będą toczyć się w tym charakterze – oświadczyła prokurator. – Konieczne jest przesłuchanie. Wówczas będziemy mogli udzielić informacji, jak to się stało, że przez tak długi czas nie dawała znaku życia – dodała.
Źródło: Polsat News