Nowe fakty ws. śmierci Elżbiety Zającówny. Prokuratura ujawnia, są wyniki sekcji zwłok

29 października ZASP poinformował, że zmarła Elżbieta Zającówna. Nagłą śmiercią aktorki zajęła się prokuratura. Wiadomo, co wykazała sekcja zwłok.

Elżbieta Zającówna nie żyje

Elżbieta Zającówna nie żyje. Aktorka zmarła w wieku 66 lat. Smutną informację o jej śmierci przekazał 29 października Związek Artystów Scen Polskich.

Z wielkim smutkiem i niedowierzaniem żegnamy naszą koleżankę Elżbietę Zającównę, członkinię ZASP-u, absolwentkę krakowskiej PWST, którą ukończyła, grając Dziewczynę i Bajaderę w przedstawieniu dyplomowym „Pieszo” Mrożka – napisano w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych związku. – W jednym z wywiadów powiedziała: „Uwielbiam się śmiać, uwielbiam wesołych ludzi. Tak właśnie chcę żyć…”. I taką Cię zapamiętamy. Żegnaj Elu! – przekazał ZASP.

Sekcja zwłok

Zającówna ujawniła w 2012 roku, że cierpi na chorobę von Willebranda, schorzenie powodujące zaburzenie krzepliwości krwi. Mimo, że aktorka chorowała, jej nagła śmierć była szokiem. Nie przekazano też, jakie były przyczyny śmierci gwiazdy. Okazało się, że sprawą śmierci Zającówny zajęła się prokuratura. Wszczęto śledztwo na podstawie art. 155 & 1 kodeksu karnego. Mówi on o „nieumyślnym spowodowaniu śmierci”.

To standardowa procedura w przypadku ujawnienia zwłok przy braku świadków śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok – powiedział pod koniec października prokurator Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Autopsja została już wykonana, znane są pierwsze wnioski.

– Mogę tylko powiedzieć tyle, że według protokołu otwarcia zwłok na ciele nie stwierdzono śladów działania osób trzecich – ujawnił w rozmowie z „Faktem” Piotr Skiba. – Poczekamy dłużej na badania specjalistyczne. Opinia musi być wydana na podstawie dokumentacji lekarskiej z wcześniejszych leczenia i na podstawie obrazu całkowitego sekcji zwłok – dodał. Jak podkreślił, że kolejne informacje na ten temat nie będą już udzielane, ze względu na uszanowanie prywatności rodziny zmarłej.

Ostatnie spotkanie

Śmierć aktorki jest szokiem, bo pomimo choroby nic nie wskazywało, że jej stan miałby się pogarszać.

Wielki smutek. Jestem zdruzgotana. Odeszła zdecydowanie za wcześnie – mówi w rozmowie z „Faktem” Joanna Kurowska. Z kolei Małgorzata Potocka wspomina w rozmowie ze „Światem Gwiazd” ostatnie spotkanie ze zmarłą przyjaciółką, do którego doszło na wiosnę.

Wtedy się troszkę przestraszyłam. Ona zawsze była bardzo szczupła i bardzo taka wiesz – sarenka o wielkich oczach i długich włosach, ale teraz dla mnie była za chuda i pomyślałam sobie, że tak zmarniała w sensie, że coś jest nie tak, ale nie pytałam o nic, bo to wiesz – różne masz historie, a ona jak nie mówiła, to nie mówiła. Ale jeżeli powiedziała, że pojedziemy sobie razem, ale nie będzie tych sześciu godzin ćwiczyć, bo oszaleje – mówiła Potocka.

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *