Nominat Ziobry „zdradził” Nowogrodzką. Zaskakująca wolta, TAK Bodnar odbił poznański sąd

Adam Bodnar ograł w poznańskim sądzie nominatów Zbigniewa Ziobry. Po TVP i SPO-ie, mamy do czynienia z kolejną zdradą.

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz miał w TVP piątką kolumnę, która pozwoliła mu przejąć budynek Telewizji Polskiej praktycznie bez żadnego wystrzału. To technicy wyłączyli sygnał TVP Info, a agencja ochroniarska wpuściła Piotra Zemłę, nowego przewodniczącego Rady Nadzorczej. Podczas zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, okazało się, że w Służbie Ochrony Państwa także jest zdrajca, który koordynował wejście funkcjonariuszy policji do Pałacu Prezydenckiego.

Rażące i uporczywe

„Gazeta Wyborcza” opisuje zmiany w kierownictwie poznańskiego Sądu Apelacyjnego, który był opanowany przez nominatów Zbigniewa Ziobry. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wykonał kilka szybkich posunięć, co zaskoczyło kierownictwo sądu.

Około 14:30 minister sprawiedliwości zawiadomił poznański sąd, że zamierza odwołać Mateusza Bartoszka ze stanowiska prezesa. Jak pisze gazeta, Bartoszek nie spodziewał się odwołania i był pewny, że nic mu nie grozi. Podstawą do odwołania ma być „rażące i uporczywe niewywiązywanie się z obowiązków służbowych”.

Identyczne decyzje podjął wobec wiceprezesów Sylwii Dembskiej i Przemysława Radzika.

Według przepisów, na odwołanie musi się zgodzić kolegium, które tworzą prezesi sądów okręgowych z Poznania, Zielonej Góry i Konina. Każdy z nich jest nominatem Zbigniewa Ziobry i jeśli się nie zgodzą, to Adam Bodnar będzie się musiał wtedy zwrócić do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa. Tam też rządzą ludzie byłego ministra sprawiedliwości, więc Bodnar stanie na przegranej pozycji.

Człowiek Ziobry zmienia front

Obowiązki prezesa po zawieszonym Bartoszku przejmuje 65-letni Przemysław Grajzer, przewodniczący wydziału karnego i sędzia z najdłuższym stażem. Za tydzień przechodzi w stan spoczynku. Grajzer tego samego dnia zwołał kolegium na 17:15. Wszyscy prezesi przyjechali. Teraz zaczynała się najważniejsza rozgrywka.

Każdy ma jeden głos i Adam Bodnar ma przeciwko sobie 3 prezesów sądów. Przemysław Grajzer ma opinię człowieka prawego i uczciwego. Żeby minister sprawiedliwości mógł wygrać tę rozgrywkę musi paść w tajnym głosowaniu minimum wynik 2:2. Wtedy decydować będzie stanowisko przewodniczącego kolegium Grajzera.

Chwila napięcia i okazuje się, że wynik głosowania to 2:2, a to oznacza, że jeden z nominatów Ziobry przeszedł na stronę demokratycznej władzy i poparł wnioski Bodnara. Grajzer popiera odwołanie Bartoszka i tym samym Adam Bodnar może się go pozbyć.

Według nieoficjalnych informacji „Gazety Wyborczej”, nie był to przypadek, ale część przygotowanego wcześniej planu, którego ludzie wierni Ziobrze się nie spodziewali. Na razie nie wiadomo, który z panów zdradził.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Nominat Ziobry „zdradził” Nowogrodzką. Zaskakująca wolta, TAK Bodnar odbił poznański sąd

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *