„No to cóż”. Duda szusuje na nartach i ocenia willową zabawę Czarnka. To już lepiej, żeby nic nie mówił
Zima w pełni, Andrzej Duda szusuje na nartach, Przemysław Czarnek wścieka się na dziennikarzy, którzy opisali jego willowe rozdawnictwo. Prezydent został zapytany o najnowszą aferę, ale chyba bardziej interesowały go narty.
Podczas gdy Andrzej Duda szusuje po Zakopanem, wielkie emocje wzbudza afera, w której główne role grają Przemysław Czarnek i pieniądze podatników. Dziennikarze TVN24 opisali, jak to wielkie pieniądze z funduszu ministra edukacji zostały przeznaczone organizacjom bliskim PiS na zakup nowych siedzib. Tym samym Przemysław Czarnek stał się twarzą afery nazwanej „program willa plus”.
Prezydent został zapytany o sprawę, gdy szusował na nartach w ramach charytatywnych zawodów w narciarstwie alpejskim. Akcja „12H Slalom Maraton Zakopane 2023” ma na celu zebranie pieniędzy na edukację i rehabilitację dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami.
Duda, który jest wielkim miłośnikiem narciarstwa, nie mógł się jednak skupić wyłącznie na śniegu, kijkach i nartach, bo dziennikarze chcieli wiedzieć, co sądzi on – jako głowa państwa – o działaniach „willantropa” Przemysława Czarna.
– To są fundusze, które, jak rozumiem, zawsze były. Były przekazywane do różnych organizacji zawsze. Raz otrzymują takie organizacje, a raz otrzymują inne organizacje – powiedział prezydent dziennikarzom. – Wszystkie są organizacjami, jak rozumiem, które kwalifikowały się do tego, by otrzymać pieniądze, no chyba że otrzymała jakaś organizacja, która takich warunków nie spełniała. To jest jakby najważniejsza kwestia. Jeżeli tylko spełniała warunki, żeby otrzymać środki zgodnie z odpowiednimi przepisami, no to cóż – dodał. Czyli wypowiedź w stylu: „umywam ręce, dajcie mi jeździć na nartach”. Prawa nie złamano, a że wątpliwe moralnie – „cóż”.
Sam „willantrop” na zarzuty odpowiada atakami.
– Organizacje te wcześniej nie były dopuszczone do tego typu środków. Podstawowe kryterium było takie – nie dajemy pieniędzy lewakom i komunistom, bo to jest sprzeczne z Konstytucją – grzmiał minister. Na antenie Telewizji Republika nazwał publikację TVN24 „nikczemnością i podłością”.
– Nie będzie żadnej seksualizacji dzieci, żadnych stowarzyszeń LGBT, które robią wodę z mózgu dzieciom i prowadzą do samobójstw wśród młodzieży. Dlatego te organizacje dziś tak trzeszczą i płaczą – mówił Czarnek.
Źródło: TVN24
2 Odpowiedzi na „No to cóż”. Duda szusuje na nartach i ocenia willową zabawę Czarnka. To już lepiej, żeby nic nie mówił
„No cóż, „zły uczynek, jak ktoś Kalemu ukraść kurę, dobry uczynek, jak Kali ukraść stado krów”…”raz kradną jedni, raz drudzu”…Prawda i skala – nieistotne.
Z racji. swojej prawie 50-letniej pracy zawodowej w Aeroklubie Polskim, miałem kontakty służbowe z wieloma ministrami oświaty. Zdecydowanie najlepszym i najbardziej kompetentnym ministrem był Jerzy Kuberski, którego „oczkiem w głowie” było wychowanie politechniczne dzieci i młodzieży realizowane poprzez modelarstwo nie tylko lotnicze i rakietowe, ale samochodowe, kolejowe, okrętowe itp. Byl wyjątkowo długo ministrem oświaty, bo Gierkowi były potrzebne kadry inżynierów, techników i wyszkolonych robotników do wdrożenia nowych technologii i wybudowania 2000 fabryk.
Ten obecny minister skupiony na współpracy z klerem i budowie państwa wyznaniowego jest podobny do byłego min. Stelmachowskiego, który na początku lat dziewięćdziesiątych ub.w. wyrugował ze szkół zajęcia pozalekcyjne, w tym modelarstwo, bo potrzebne były mu pieniądze na opłacanie katechetów. Efektem tego było m.in zniknięcie ze szkół ponad 2500 modelarni .
p.s.
Mało kto wie, że min. Kuberski tak daleko interesował się lotnictwem i doceniał jego rolę w postępie techniki i wdrażaniu nowych technologii, że zapisał się do Aeroklubu Warszawskiego , w którym odbył szkolenie lotnicze uzyskując licencję pilota samolotowego upoważniającą go do wykonywania samodzielnych lotów.