Nikt się tak nie troszczy o dzieci jak Marek Jędraszewski. Na Wawelu aż ciskał gromy! „Chcą wprowadzać deprawację”
Abp Marek Jędraszewski jest jak Mick Jagger polskiego Kościoła. Gdy wszyscy myślą, że już najlepsze lata ma za sobą, on odradza się i zaskakuje fanów. Jak w Święto Trzech Króli.
Powinien wstąpić do PiS
W poniedziałek w miastach i miasteczkach w całej Polsce odbyły się uroczystością związane ze Świętem Trzech Króli. I było wesoło i kolorowo, co musiało skonsternować widzów TV Republika karmionych bzdurami o „piłowaniu katolików”.
Tymczasem na ulicach śpiewano kolędy, odbywały się różne inscenizacje i tego typu kościelne uroczystości. W Trzech Króli nawet Ryszard Petru nie rozglądał się za sklepową kasą, zza której mógłby obsługiwać spragnionych zakupów klientów. Co innego abp Marek Jędraszewski – ten miał ręce pełne roboty.
Umówmy się – Jędraszewski już dawno przestał udawać, że sprawuje jakąś kapłańską posługę. Mamy wrażenie, że metropolita krakowski powinien zastanowić się nad startem w kolejnych wyborach z ramienia PiS, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Albo przynajmniej odebrać legitymację partyjną. Skąd ten wniosek? Z jego wypowiedzi, którymi karmi wiernych od miesięcy, jeśli nie od lat.
Nie przypominamy sobie, by Marek Jędraszewski mówił kiedyś coś o miłosierdziu czy pojednaniu. Duchowny lepiej odnajduje się w opowieściach o „tęczowej zarazie”, „ideologii singli”, kobietach, które są odpowiedzialne za niski przyrost naturalny.
Jędraszewski chętnie tłumaczył, co się stało w Smoleńsku, atakował ONZ i polityków opozycji przed wyborami, bronił „wolnych mediów” spod znaku TVPiS i grzmiał po zapowiedziach Barbary Nowackiej, gdy zapowiedziała redukcję lekcji religii w szkołach. Pewnego razu porównywał nawet zapowiadane przez rząd zmiany w prawie aborcyjnym do „kolejnego holokaustu dzieci nienarodzonych”.
Tak się troszczy o dzieci
Abp Jędraszewski kolejny raz zaprezentował swoją formę podczas homilii na Wawelu w Święto Trzech Króli. I znowu było o dzieciach, które są najwyraźniej oczkiem w głowie hierarchy. Jędraszewski zmniejszenie liczby lekcji religii w szkołach nazwał „godzeniem w życie dzieci, pozbawiając ich prawdy o Bogu lub przynajmniej tę prawdę o Bogu pełnym miłości i dobroci ograniczając, bo to uderza w życie duchowe dzieci”.
Było też o „siłach, które chcą doprowadzić do aborcji na życzenie, nawet na kilka dni przed urodzeniem dziecka” i ludziach, „którzy pod pozorem nauczania o zdrowiu chcą wprowadzić deprawację dzieci i młodzieży”.
Na kilka dni przed urodzeniem dziecka? Czy pan się, panie Mareczku, dobrze czuje?
Źródło: Se.pl
1 Odpowiedzi na Nikt się tak nie troszczy o dzieci jak Marek Jędraszewski. Na Wawelu aż ciskał gromy! „Chcą wprowadzać deprawację”
Wincyj Jędraszewskiego