Nie wszyscy to zauważyli! Szydło bawi się lodówką, jest w tym drugie dno. „Nie ma powodu, by Beata…”
Podczas konferencji prasowej PiS Beata Szydło i Mariusz Błaszczak bawili się lodówką. Żarty żartami, ale jest w tej sprawie drugie dno.
Szydło bawi się lodówką
Jeżeli ktoś nie do końca wypoczął po Sylwestrze, mógłby nie zorientować się, że w czwartek 2 stycznia nie ogląda szopki noworocznej, a konferencję PiS. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i Beata Szydło niby straszyli drożyzną i atakowali Tuska, ale w pamięci zostanie kuriozalna zabawa lodówką.
– No zobacz Mariusz, wzrost cen wszystkich podstawowych produktów – załamywała ręce Szydło, oglądając żółty ser, filety z kurczaka, pomidory i zdjęcie Donalda Tuska, które znajdowały się w lodówce. Mariusz Błaszczak ukrywał już masło w sejfie, teraz show z lodówką, czekamy na domknięcie tej dziwacznej kuchennej trylogii.
Żarty żartami, ale niech cień lodówki nie przysłoni nam czegoś innego. Drugiego dna tej konferencji. Bo najciekawszy nie był sprzęt AGD, a występ Beaty Szydło. Tak, tej samej Szydło, która popadła przecież w niełaskę u prezesa Kaczyńskiego. Wygląda na to, że czas smuty minął.
– Umówmy się, że nie ma żadnego powodu, żeby Beata nagle występowała na konferencji prasowej na Nowogrodzkiej. Ostatnio nie było tam miłości, a wręcz przeciwnie. Powody mogą być dwa: albo jest potrzebna, albo trzeba pokazać partii, że wszyscy będą pracować na kandydata i nie ma marudzenia czy opierania się – mówią „Newsweekowi” politycy PiS.
Powrót byłej premier
Jarosław Kaczyński może się na Szydło boczyć za jej intrygi w Małopolsce, ale ma świadomość, że była premier jest jedną z najpopularniejszych osób w partii. Elektorat PiS ją uwielbia. A przed wyborami prezydenckimi na Nowogrodzkiej musi panować zasada: wszystkie ręce na pokład. Szydło ma pomóc w kampanii, ma wspierać Karola Nawrockiego i przypominać o początkach władzy PiS i 500 plus. A ona się zgodzi się na rolę takiej sentymentalnej ozdóbki, bo jeżeli Nawrocki wygra, to część tego sukcesu spadnie też na nią. A na tym można budować dalszy polityczny kapitał.
Oczywiście jest też jeszcze jeden aspekt powrotu byłej premier. W PiS nic nie jest przypadkowe i nagłe wyniesienie jednego polityka ma być sygnałem dla innych. Skoro Szydło wraca do łask, to w siłę rośnie jej frakcja wewnątrz PiS. Teraz wszyscy przy Nowogrodzkiej wiedzą, że muszą być mili dla byłej premier, choć niedawno była na aucie. Szybkie zamieszanie w partyjnym kotle i tak właśnie prezes Kaczyński trzyma wszystkich pod prądem, nie pozwala, by któraś z frakcji poczuła się zbyt pewnie.
1 Odpowiedzi na Nie wszyscy to zauważyli! Szydło bawi się lodówką, jest w tym drugie dno. „Nie ma powodu, by Beata…”
Szydło zachowuje się jak przysłowia blondynka z kawału gdzie jest światło jak się je wyłączy……….o jest!! w lodówce się schowało. PiS i jego gromada idiotów.