Nie tylko Romanowski i Błaszczak, ONI też mogą stracić immunitet. Minister Bodnar mówi wprost. „Co do pana Macierewicza…”
Marcin Romanowski już stracił immunitet. Kto będzie następny? Kolejni na liście są: Dariusz Matecki, Antoni Macierewicz czy Łukasz Mejza. – Jeszcze nie została podjęta decyzja, czy wystąpimy o zgodę na ich zatrzymanie – oświadczył Adam Bodnar.
W piątek 12 lipca Sejm uchylił immunitet posła Marcina Romanowskiego. Jest też zgoda na jego tymczasowe aresztowanie. Immunitetu nie ma też Mariusz Błaszczak. Ale to nie koniec – następni w kolejce są Dariusz Matecki, Antoni Macierewicz czy Łukasz Mejza. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar skomentował sprawę na antenie TOK FM.
– Jeszcze nie została podjęta decyzja, czy wystąpimy o zgodę na ich zatrzymanie. Zakładam, że śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości ma charakter rozwojowy, więc być może. Nie przesądzam, nie zaprzeczam – powiedział minister i prokurator generalny. W kontekście afery Funduszu Sprawiedliwości pojawia się nazwisko Dariusza Mateckiego. Miał on mieć wpływ na kilka fundacji, będących beneficjentami funduszu. Jednym z podmiotów, który dostał sympatyczną dotację, jest Stowarzyszenie Fidei Defensor. Jak powiedział Bondar, ta nazwa pojawia się we wniosku o uchylenie immunitetu dla Romanowskiego. Można więc uznać, że dotacja dla tej organizacji mogła zostać uznana za wadliwą.
Jeżeli chodzi o Macierewicza, to nad politykiem PiS ciąży sprawa ukrywania dowodów, gdy kierował komisją smoleńską.
– Co do pana Macierewicza mamy cały czas toczącą się sprawę ukrywania dowodów, czyli on pozyskał dowody od komisji smoleńskiej, po czym pomimo wielu wezwań ich nie oddawał i tutaj też toczy się postępowanie przygotowawcze – mówił Bodnar. – Ale czy to będzie skutkowało wnioskami, to już niech prokuratura zdecyduje – podkreślił.
Minister sprawiedliwości został też zapytany, czy będzie wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewa Ziobry. Pojawiają się bowiem głosy, że przekroczył on kompetencje, zmieniając rozporządzenia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości.
– Nie znam analizy, musiałbym się zastanowić – powiedział Adam Bodnar. Jak przyznał, najważniejszą sprawą w kontekście Ziobry jest ta dotycząca przetrzymywania przez niego akt. – Prokuratura w Łodzi prowadzi postępowanie wyjaśniające, jak to się stało, że w domu można znaleźć oryginalne akta – wskazał minister sprawiedliwości.
Źródło: TOK FM