Nie tylko Kurski straci miłą posadkę w Banku Światowym? Pracę może stracić też syn TEGO ministra

Szykują się zmiany w Banku Światowym?

Po zmianie rządu posadkę może stracić Jacek Kurski. Zagrożony jest też syn Mariusza Kamińskiego, Kacper Jakub Kamiński, który jest tam od 2018 roku.

Kurski straci posadkę?

Jacek Kurski przez lata był prezesem TVP i sprawcą jej totalnego upolitycznienia. To on zamienił publiczne media w propagandową tubę PiS. Gdy usunięto go ze stanowiska w TVP, trafił na wygodną posadkę do Banku Światowego.

– To olbrzymi skandal, że Jacek Kurski w ogóle tam się znalazł. Ludzie z Waszyngtonu dzwonią i pytają, kiedy w końcu zostanie odwołany. On się na tym zupełnie nie zna i tylko udaje, że reprezentuje tam Polskę. Nie zasługuje na to stanowisko, a odwołać go będzie bardzo łatwo – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” jeden z urzędników państwowych.

Kurski zapewne straci swoją posadkę po zmianie władzy w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że nie uchroni go nawet szef NBP Adam Glapiński. Jak wskazał Business Insider, nowy rząd – zapewne koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy – wykona sprytny manewr. Nowy premier – prawdopodobnie Donald Tusk – będzie mógł przygotować uchwałę rządu i zmienić zapis, który mówi, że to prezes NBP reprezentuje Polskę w Banku Światowym.

Syn Kamińskiego też zagrożony

Miłą posadkę w Banku Światowym może stracić nie tylko Kurski. „Gazeta Wyborcza” przypomina, że w tej instytucji od 2018 roku pracuje syn szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, Kacper Jakub Kamiński. Gazeta dowiedziała się, że Kamiński junior praktycznie… w ogóle nie przychodzi do pracy. Syn wiceprezesa PiS pięć lat temu został doradcą Katarzyny Zajdel-Kurowskiej w Banku Światowym. Mariusz Kamiński zapewniał, że nie zabiegał o posadę dla syna. Podkreślał też, że młody Kamiński ma „odpowiednie wykształcenie” do pracy w Banku Światowym.

– Doradcę wskazuje NBP, a mianuje aktualny dyrektor w Banku Światowym. Nie słyszałem, by dyrektor kiedyś odmówił, bo polega na rekomendacji danego państwa – skomentował w rozmowie z „Wyborczą” jeden z byłych przedstawicieli Polski w Banku Światowym.

Źródło: Gazeta Wyborcza