Nie potrzeba słów, TO zdjęcie mówi wszystko o rządach PiS. „Gliński tnie i wywozi”

Media społecznościowe obiegło zdjęcie ciężarówki z napisem „Niszczymy dokumenty”.
Zdjęcie jest zrobione na dziedzińcu ministerstwa kultury.

Politycy opozycji od tygodnia alarmują o przypadkach niszczenia dokumentów i twardych dysków w instytucjach kontrolowanych przez PiS. We wtorek media społecznościowe obiegło zdjęcie zrobione pod ministerstwem kultury kierowanym przez Piotra Glińskiego. Widać na nim furgonetkę z napisem „Niszczymy dokumenty”. Resort mętnie się tłumaczy.

Niszczenie dokumentów

Michał Szczerba z Platformy Obywatelskiej zamieścił na portalu TwitterX zdjęcie ciężarówki należącej do firmy zajmującej się profesjonalnym niszczeniem dokumentów.

Redakcja TVN24 zwróciła się do Ministerstwa Kultury z pytaniem, jaka idea przyświeca pojawieniu się furgonetki z napisem „Niszczymy dokumenty” pod resortem. Ministerstwo zapewnia, że to rutynowe działania, ale nie precyzuje, jakie konkretnie dokumenty mają być niszczone.

Obecnie, w ramach normalnej działalności urzędu, w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego brakowane są dokumenty z lat 1997-2014. Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 14 lipca 1983 r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (Dz. U. z 2020 r. poz. 164) w MKiDN funkcjonuje archiwum zakładowe. Jednym z jego podstawowych zadań jest brakowanie dokumentacji niearchiwalnej, w wyniku którego część dokumentacji zgromadzonej w archiwum może zostać zniszczona. Jest to czynność rutynowa, archiwum zakładowe MKiDN regularnie pracuje nad brakowaniem dokumentacji niearchiwalnej. Zgodę na wybrakowanie dokumentacji, zgodnie z przepisami Rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego wydał Dyrektor Archiwum Akt Nowych. Archiwum zakładowe MKiDN prowadzi dokładną ewidencję swojego zasobu oraz wybrakowanych akt – czytamy w odpowiedzi.

Wywożone dokumenty

Michał Szczerba już dwa dni po wyborach informował, że dostaje sygnały o pracujących pełną parą niszczarkach w ministerstwach.

Dostaje sygnały o wywożonych w nocy setkach worków ze zmielonymi dokumentami, naprędce szukanych specjalistów od uszkadzania twardych dysków i pierwszych zatopionych laptopach. Sceny jak z filmu „Psy”! – napisał.

Do jego wpisu odniósł się Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy i szef MSWiA przypominając o zniszczonym laptopie ministra Zbigniewa Ziobry.

Sceny jak z filmu „Psy” (rok produkcji 1992). Panie pośle uszkodzenia dysków, kart telefonicznych i zatopione laptopy to sceny z Ministerstwa Sprawiedliwości z 2007 roku. Nie trzeba filmowych scenariuszy – czytamy.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *